Agencja UNIAN informuje, że doszło do oblężenia siedziby Donieckiej Republiki Ludowej i zatrzymania niektórych jej przedstawicieli przez separatystów batalionu „Wostok” – podaje tvn24.
Po południu wojskowe ciężarówki „Wostka” zajechały pod siedzibę DRL w Doniecku. Bojownicy okrążyli budynek, weszli do środka i rozkazali separatystom opuścić pomieszczenie. Kilkadziesiąt osób miało zostać aresztowanych. Separatyści z „Wostka” mieli zamiar rozmontować barykady przed siedzibą DRL.
Powody działania ich są nieznane. Możliwe, że batalion pragnął w ten sposób rozprawić się z separatystami oskarżonymi o zdradę lub ich po prostu zdyscyplinować.
Przypuszcza się, że w szeregach „Wostoka” po stronie separatystów walczą przybysze z rządzonej przez Ramzana Kadyrowa Czeczenii. -Nasz prezydent wydał nam rozkaz. Wezwał i przyjechaliśmy – powiedział 33-letni bojownik z „dzikiej dywizji” dla dziennika „Financial Times”
W środę Kadyrow zamieścił w Internecie oświadczenie, w którym zaprzecza o wydaniu oddziałom rozkazu udania się na Ukrainę i uczestniczenia w walkach po stronie prorosyjskich bojowników. Daję do wiadomości, że dwie trzecie z 3 milionów Czeczenów żyją poza Czeczenią, tak więc „nie mógł wiedzieć, dokąd każdy z nich jeździ”.
TVN24
Powody działania ich są nieznane. Możliwe, że batalion pragnął w ten sposób rozprawić się z separatystami oskarżonymi o zdradę lub ich po prostu zdyscyplinować.
Przypuszcza się, że w szeregach „Wostoka” po stronie separatystów walczą przybysze z rządzonej przez Ramzana Kadyrowa Czeczenii. -Nasz prezydent wydał nam rozkaz. Wezwał i przyjechaliśmy – powiedział 33-letni bojownik z „dzikiej dywizji” dla dziennika „Financial Times”
W środę Kadyrow zamieścił w Internecie oświadczenie, w którym zaprzecza o wydaniu oddziałom rozkazu udania się na Ukrainę i uczestniczenia w walkach po stronie prorosyjskich bojowników. Daję do wiadomości, że dwie trzecie z 3 milionów Czeczenów żyją poza Czeczenią, tak więc „nie mógł wiedzieć, dokąd każdy z nich jeździ”.
TVN24