USA, jako mocarstwo okupacyjne w Iraku, nałożyło jednak na inspektorów poważne ograniczenia. Inspektorzy MAEA będą mogli tylko ustalić liczbę brakujących pojemników z materiałami radioaktywnymi i ewentualnie przepakować takie materiały, rozrzucone podczas grabieży.
Nie będą mogli natomiast zmierzyć skażenia radioaktywnego ani zapoznać się z raportami na temat choroby popromiennej wśród okolicznych mieszkańców. Nie będą też mieć prawa wstępu do głównego kompleksu Tuwaitha ani do sześciu innych irackich obiektów nuklearnych, w których po wojnie doszło do grabieży.
Waszyngton zgodził się na przyjazd inspektorów dopiero po wielokrotnych ostrzeżeniach szefa MAEA Mohameda ElBaradei, który powoływał się na doniesienia, że Irakijczycy wyrzucali na ziemię uran ze specjalnych pojemników.
Inspektorzy mają rozpocząć pracę od piątku.
em, pap