Rosja i Ukraina idą do sądu. Pozwy Naftohazu i Gazpromu

Rosja i Ukraina idą do sądu. Pozwy Naftohazu i Gazpromu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Siedziba Gazpromu (fot. gazprom.com)
Jak donosi portal Russia Today Gazprom uważa, że fatalna sytuacja finansowa Ukrainy jest formą szantażu i sposobem negocjowania bardzo niskich cen gazu. Po wcześniejszych problemach z niemożliwym do zapłacenia rachunkiem Ukraina jest obecnie zobowiązana do zapłacenia za gaz z góry. Obie strony złożyły przeciwko sobie pozwy w Sądzie Arbitrażowym w Sztokholmie.
Gazprom tłumaczy swoją decyzję ciągłymi problemami z płaceniem rachunków przez ukraiński Naftohaz. Według oświadczenia Gazpromu zamieszczonego na stronie internetowej spółki aktualne zadłużenie Ukrainy wynosi 4.458 miliardów dolarów. Na spotkaniu prasowym rzecznik Gazpromu Siergiej Kuprianow podkreślił, że jeżeli Ukraina nie nie zapłaci nic nie dostanie.

Rzecznik Gazpromu zapewnił, że odcięcie dostaw Ukrainie nie wpłynie na tranzyt do Europy i przez jej terytorium będzie przepływać 185 mln metrów sześciennych gazu dziennie.

Zarówno Ukriański Naftohaz jak i rosyjski Gazprom ogłosiły, że złożyły pozwy do Arbitrażowej Sztokholmskiej Izby Handlowej. Naftohaz chce otrzymać 6 miliardów dolarów odszkodowania za nieuczciwe ceny gazu i prosi sąd o ocenę cen, które zostały ustalone w 2010 roku. Strona ukraińska tłumaczy, że 10-letnia umowa gazowa podpisana w 2009 roku przez ówczesną premier Julię Tymoszenko jest nie do przyjęcia i domaga się obniżenia ceny. Zaś Gazprom domaga się spłaty 4,5 miliarda zadłużenia oraz odszkodowania za niewykonanie przez Ukrainę ustalonej ilości tranzytu gazu w ramach umowy z Gazpromem w ciągu ostatnich dwóch lat. Kara za nie wywiązanie się z umowy może wynosić nawet 18 miliardów dolarów.

Na konferencji prasowej w Wiedniu Günter Oettinger, pośrednik trójstronnych rozmów między Rosją, Ukrainy i Unię Europejską, wezwał Rosję do ponownego rozważenia swojej decyzji w sprawie wzięcia Ukrainy na plan przedpłaty za gaz.

Wiceminister Rosji Arkady Dworkowicz, oznajmił dziennikarzom na World Petroleum Congerss, że dalsze działania zostaną podjęte po spotkaniu szefa Gazpromu z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
Russia Today