"To są porządni ludzie. Tylko potrzebują innego przywództwa" - powiedział o nich Jagieliński. Poseł Franciszek Franczak wystąpił z klubu Samoobrony 20 maja tego roku. Jak wówczas mówił, swoją decyzją chciał zamanifestować, że "źle się dzieje w Samoobronie", wokół której gromadzą się "bankruci polityczni". Twierdził wówczas, że zamierza pozostać posłem nie zrzeszonym.
Dzień później Samoobrona podjęła decyzję o wykluczeniu Franczaka ze swojego klubu poselskiego.
Zdaniem szefa Samoobrony Andrzeja Leppera, Franczak odszedł z klubu, bo żałuje, że w kwietniu zrezygnował z funkcji przewodniczącego dolnośląskiej Samoobrony. Po majowych wyborach zastąpił go na tym stanowisku Jerzy Żyszkiewicz.
Nie wiadomo natomiast, kiedy i czy Skutecki opuścił klub Samoobrony. Na stronach internetowych Sejmu wciąż figuruje on jako członek tego klubu.
em, pap