Falenta: Jestem niewinny. Sprawę wywołali baronowie węglowi

Falenta: Jestem niewinny. Sprawę wywołali baronowie węglowi

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
Marek Falenta, jeden z najbogatszych Polaków, który został zatrzymany ws. tzw. afery taśmowej na antenie RMF FM powiedział, że jest niewinny i nie zlecał nagrywania polityków.
-Jestem niewinny. Chciałem tylko sprzedawać tani węgiel dla 12 milionów Polaków - powiedział biznesmen. Dodał, ze znał podejrzanego o nagrywanie Łukasza N., gdyż obsługiwał jego spotkania biznesowe, a także pracował przez kilka miesięcy w jego firmie.

- To, co się stało w Bydgoszczy (aresztowania szefów firmy skladywegla.pl - red.), jest dla nas szokiem. Zorganizowaną akcją - taką, jak czytaliśmy we "Wprost", który opisywał działania różnych służb w stosunku do Zbigniewa Jakubasa: to jest dokładnie to samo, co się u nas wydarzyło - przyznał Falenta.

Zdaniem biznesmena, akcja wymierzona w jego osobę jest " jest wywołana przez baronów węglowych, którzy dzisiaj kupują tanio węgiel od polskich kopalni i sprzedają go bardzo drogo indywidualnym osobom". Natomiast on chciał " sprzedawać węgiel, który jest o jedną trzecią tańszy, niż wynosi cena rynkowa"

- Wiedziałem jedno, że bardzo nasiliły się działania w stosunku do naszej firmy Składy Węgla. Wszystkie służby się tym bardzo interesowały, w ciągu ostatnich paru tygodni mieliśmy wizyty praktycznie wszystkich służb specjalnych w Polsce. Bo było i CBA, CBŚ i ABW - wypytywali nas... Mówili, że muszą napisać raport dla premiera w zakresie importu węgla rosyjskiego w Polsce i zadawali pytania. Ja oczywiście udzielałem wszelkich odpowiedzi, odsyłałem ich do zarządów, współpracowaliśmy, udzielaliśmy wszelkich wyjaśnień - powiedział Falenta.

Biznesmen zaznaczył, że z Rosjanami łączy go jedynie założenie oddziałów jednej z jego firm na Ukrainie i w Rosji.

RMF FM