Iran chce wolności (aktl.)

Iran chce wolności (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przy teherańskich akademikach rozpoczął się szósty dzień prodemokratycznych protestów w Iranie.
W pobliżu demonstracji słychać było strzały -  przekazali świadkowie cytowani przez agencję Reutera.

Rejon demonstracji był pilnowany przez ortodoksyjnych islamskich wartowników. Każdy z nich był uzbrojony w karabinek automatyczny Kałaszników oraz nosił kamizelkę kuloodporną.

"Wyraźnie usłyszałem trzy strzały. Zaraz potem część strażników błyskawicznie wskoczyła na motocykle i popędziła w kierunku, skąd rozległy się wystrzały" - mówił jeden ze świadków.

Wcześniej w niedzielę irańskie władze oskarżyły USA o mieszanie się w wewnętrzne sprawy Iranu. Według nich, Stany Zjednoczone dopuszczają się "rażącej ingerencji w wewnętrzne sprawy Iranu", zaś przedstawiciele władz USA rozdmuchują znaczenie obecnych wydarzeń.

Od sześciu dni w Teheranie oraz innych irańskich miastach trwają protesty przeciw ortodoksyjnej władzy sprawowanej przez ajatollaha Aliego Chameneiego. Demonstranci wzywają do zmian w kraju i  poparcia prezydenta kraju Mohammeda Chatamiego, uchodzącego za  symbol reform.

Do wystapień studenckich przyłączyli się irańscy intelektualiści. Ponad 250 irańskich wykładowców uniwersyteckich i pisarzy w oświadczeniu, przekazanym w poniedziałek agencji Associated Press, opowiedziało się po stronie liberalnych deputowanych, którzy w zeszłym miesiącu wezwali do przeprowadzenia w Iranie demokratycznych reform.

Intelektualiści podkreślili, że naród powinien mieć prawo do pełnego nadzoru nad poczynaniami swoich przywódców, do krytykowania ich i do odsuwania od władzy, jeśli nie jest z nich zadowolony.

Zaprotestowali przeciwko przypisywaniu jednostkom atrybutu boskości i powierzaniu im władzy absolutnej. Takie postępowanie jest "otwartym politeizmem, pozostającym w  sprzeczności wobec Boga Wszechmogącego i jaskrawym przejawem tłumienia godności istoty ludzkiej" - uznali intelektualiści. Protest ten skierowany jest do najwyższego przywódcy duchowo-politycznego, ajatollaha Sajeda Alego Chamenei, który głosi, że jest przedstawicielem Boga na Ziemi.

W zeszłym miesiącu 127 deputowanych podpisało się pod listem otwartym, wzywającym ajatollaha Chamenei do zaakceptowania reform, "zanim zagrożony zostanie cały establishment, niepodległość i  integralność terytorialna kraju".

les, pap