Stanisław Ciosek, były ambsador Polski w Moskwie, stwierdził, że, paradoksalnie, Zachód wymierzając sankcje w Rosję wpędza obywateli tego kraju "w objęcia władzy". - Rosja potrzebuje wroga - mówił Ciosek.
- Problemem jest nie to, że w Rosji nie ma wolności słowa. Problemem jest to, że Kreml kontroluje telewizję. A według badań ponad 90 proc. Rosjan bierze informacje na temat otaczającego ich świata z telewizji - ocenił były korespondent w Moskwie Paweł Reszka.
Przypomniał, że niezależna "Nowaja Gazieta" na okładce opublikowała zdjęcie z katastrofy malezyjskiego boeinga z tytułem "Wybacz nam Holandio". - W moskiewskich warunkach to jest naprawdę coś - powiedział dziennikarz "Tygodnika Powszechnego".
- Wolności słowa, tak jak my to rozumiemy, w Rosji nie ma. Ale w stosunku do tego, co było w ZSRR, to jest nieporównywalnie - powiedział z kolei były ambasador Polski w ZSRR i Rosji Stanisław Ciosek
- Kremlowska propaganda dobrze odczytuje nastroje społeczne. Po nieudanym eksperymencie demokracji tęsknią za imperium. A tu nagle Putin podarował im Krym. I tu musi być jasność - cała Rosja uważała za głęboką niesprawiedliwość, że Krym i południowa Ukraina zostały im odebrane - dodał Reszka.
- Dla nas to jest oczywiste, że to Rosjanie strącili ten samolot. Ale to musi być udokumentowane. Dopóki nie będzie, dopóki nie ma oficjalnej wersji przyczyn, Rosjanie mogą mówić: to nie my - uważa dawny ambasador.
Dlatego też niesprawiedliwe Rosjanom wydają się sankcje. - Sankcjami Zachód wpędza Rosjan w objęcia władzy - powiedział Ciosek. - Rosja potrzebuje wroga. I tym wrogiem jest Zachód - twierdzi Reszka.
TVN24
Przypomniał, że niezależna "Nowaja Gazieta" na okładce opublikowała zdjęcie z katastrofy malezyjskiego boeinga z tytułem "Wybacz nam Holandio". - W moskiewskich warunkach to jest naprawdę coś - powiedział dziennikarz "Tygodnika Powszechnego".
- Wolności słowa, tak jak my to rozumiemy, w Rosji nie ma. Ale w stosunku do tego, co było w ZSRR, to jest nieporównywalnie - powiedział z kolei były ambasador Polski w ZSRR i Rosji Stanisław Ciosek
- Kremlowska propaganda dobrze odczytuje nastroje społeczne. Po nieudanym eksperymencie demokracji tęsknią za imperium. A tu nagle Putin podarował im Krym. I tu musi być jasność - cała Rosja uważała za głęboką niesprawiedliwość, że Krym i południowa Ukraina zostały im odebrane - dodał Reszka.
- Dla nas to jest oczywiste, że to Rosjanie strącili ten samolot. Ale to musi być udokumentowane. Dopóki nie będzie, dopóki nie ma oficjalnej wersji przyczyn, Rosjanie mogą mówić: to nie my - uważa dawny ambasador.
Dlatego też niesprawiedliwe Rosjanom wydają się sankcje. - Sankcjami Zachód wpędza Rosjan w objęcia władzy - powiedział Ciosek. - Rosja potrzebuje wroga. I tym wrogiem jest Zachód - twierdzi Reszka.
TVN24