Rosyjska armia wtargnęła na Ukrainę. Kijów: Część kolumny zniszczyliśmy

Rosyjska armia wtargnęła na Ukrainę. Kijów: Część kolumny zniszczyliśmy

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Ukraińskie władze poinformowały, że udało im się wyśledzić kolumnę rosyjskich wozów, które wtargnęły na Ukrainę. Jak twierdzi Kijów, część z nich została zniszczona.
Informacje o ataku na rosyjską kolumnę potwierdził prezydent Ukrainy Petro Poroszenko. W rozmowie z brytyjskim premierem Davidem Cameronem poinformował, że artyleria zniszczyła część sprzętu, który w nocy przekroczył granicę od strony Rosji.

Londyn poprze Kijów

Brytyjski premier zadeklarował zdecydowane poparcie dla ukraińskiego prezydenta. Podkreślił, że Wielka Brytania jest gotowa udzielić Ukrainie pomocy finansowej.

Rosja: Kijów chce powstrzymać pomoc humanitarną

Rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych twierdzi, że siły Ukrainy  wdały się w intensywne walki na wschodzie Ukrainy, aby powstrzymać rosyjską pomoc humanitarną dla regionu.

Rosja twierdzi, że wciąż trwają rozmowy z Kijowem na temat pomocy humanitarnej dla wschodniej Ukrainy. Tymczasem korespondent BBC News Steve Rosenberg informuje na Twitterze, że konwój kilkudziesięciu rosyjskich pojazdów wojskowych przemieszcza się w kierunku granicy, niedaleko rosyjskiego miasta Donieck.

Rosyjska armia na Ukrainie

Reporterzy gazet "Guardian" i "Telegraph" jako pierwsi informowali, że widzieli, jak o godzinie 22 czasu miejscowego ponad 20 transporterów opancerzonych i inne pojazdy techniczne na rosyjskich numerach wojskowych przekraczały granice Ukrainy. Przedstawiciel sztabu operacji antyterrorystycznej potwierdził tę informację. "Kolumna, składająca się z transporterów opancerzonych i wojskowych ciężarówek przekroczyła granicę Ukrainy w opanowanym przez separatystów punkcie granicznym Izwarino. Kolumna zmierza w stronę Małogwardiejska w obwodzie ługańskim" - twierdził Kijów.

Wtargnięcie rosyjskiej armii potwierdził też sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen. Brytyjskie Foreign Office zażądało w tej sprawie wyjaśnień od ambasadora Rosji w Wielkiej Brytanii.