Cimoszewicz obroni przed Niemcami

Cimoszewicz obroni przed Niemcami

Dodano:   /  Zmieniono: 
Włodzimierz Cimoszewicz uważa, że po wejściu do UE stowarzyszenia wypędzonych Niemców będą rościć prawa do polskich ziem zachodnich. Ale "te próby będą nieskuteczne i to jest sprawa zupełnie oczywista".
Marek Jurek (PiS) pytał w Sejmie ministra spraw zagranicznych, co rząd ma zamiar zrobić w  sprawie podważania przez Niemców polskiej własności na ziemiach odzyskanych. Jego zdaniem te roszczenia są wspierane przez niemieckich polityków i instytucje państwowe. Cimoszewicz powiedział, że w Niemczech są środowiska, które usiłują podważać trwałość porządku prawnego w tym zakresie na  terytorium Polski, ale "polskiej władzy nie są znane fakty, aby  oficjalne władze Niemiec miały z tym cokolwiek wspólnego".

Minister podkreślił, że na terytorium każdego państwa porządek prawny, w tym porządek w zakresie prawa własności, jest określany w sposób suwerenny przez władze danego państwa. Poinformował, że  nikt z zewnątrz nie może w to ingerować, nawet po wejściu Polski do UE.

Cimoszewicz przyznał jednak, że ze zdziwieniem obserwuje powtarzające się informacje o tym, że minister spraw wewnętrznych Niemiec gotów jest przychylić się do inicjatywy utworzenia tzw. berlińskiego Centrum Wypędzonych. "O tych sprawach mam zamiar w  sposób całościowy rozmawiać z ministrem spraw zagranicznych Niemiec" - zapewnił.

Projekt Centrum przeciwko Wypędzeniom forsuje od dwóch lat przewodnicząca Związku Wypędzonych (BdV) Erika Steinbach. Jej zdaniem, taka placówka powinna powstać w stolicy Niemiec i być przede wszystkim miejscem pamięci poświęconym 15 mln niemieckich wypędzonych.

sg, pap