Cimoszewicz: Czułbym się spokojniej, gdyby Bieńkowska została premierem

Cimoszewicz: Czułbym się spokojniej, gdyby Bieńkowska została premierem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Włodzimierz Cimoszewicz (fot. Wprost) Źródło: Wprost
- Nie ukrywam, że spokojniej bym się czuł, gdyby premierem została Elżbieta Bieńkowska, bo ona dowiodła dużej sprawności - powiedział na antenie TVN24 Włodzimierz Cimoszewicz.
- Bieńkowska miała wpływ na decyzje mające kolosalne konsekwencje finansowe. Jednocześnie, zajmując się polityką regionalną, poznała w 90 procentach sposób funkcjonowania państwa, gospodarki, władz lokalnych itd. - tłumaczył Cimoszewicz.

Były premier komentował także obsadę poszczególnych ministerstw w rządzie Kopacz. Jego zdaniem obecny szef MSZ Grzegorz Schetyna lepiej sprawdziłby się na czele MSW. Dodał, że sam powołałby na szefa MSZ jednego z dyplomatów - np. Adama Rotfelda lub Jerzego Koźmińskiego.

Cimoszewicz powiedział także, że Radosław Sikorski sam powinien był sam podać się do dymisji w momencie ujawnienia jego rozmowy z Jackiem Rostowskim. Były premier komentował m.in. krytyczne słowa Sikorskiego dotyczące sojuszu polsko-amerykańskiego. W ocenie Cimoszewicza mamy do czynienia z sytuacją "schizofreniczną", jeśli minister ma inny pogląd prywatnie, a inny zawodowo.

- Niepokoi mnie to, że w przypadku wielu osób w tym rządzie mamy prawo zadawać pewne pytania, ale nie znamy na nie odpowiedzi - dodał.

tvn24