Czarna dziura w kasie państwa

Czarna dziura w kasie państwa

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rząd poprawia sobie samopoczucie stosując kreatywną księgowość, której nie powstydziliby się szefowie Enronu. To najprostsza droga do otwartego kryzysu finansów państwa.
Deficyt budżetu państwa wzrośnie o 6,8 mld zł - poinformowała Rada Ministrów. A to dopiero początek. Tak naprawdę rządowe szacunki nie uwzględniają długu wobec Otwartych Funduszy Emerytalnych i rekompensaty dla ZUS - w sumie deficyt budżetu państwa jest wyższy nie 6,8, a o ponad 22 mld zł! Rząd poprawia sobie samopoczucie stosując kreatywną księgowość, której nie powstydziliby się szefowie Enronu. To najprostsza droga do otwartego kryzysu finansów państwa, który miał miejsce ponad rok temu w Argentynie.

SLD nie chce reformować finansów państwa (ciąć i racjonalizować wydatków), bo "z budżetu opłacane są ważne społeczne cele". Ponieważ coraz głośniej mówi się o możliwym ożywieniu gospodarki, politycy lewicy łudzą się, że obejdzie się bez niepopularnych decyzji. Zapominają jednak, że jeżeli państwo chce mieć pieniądze, aby wydawać je na ważne społeczne cele, to nie będą mieli ich obywatele. Taki system sprawowanie władzy nazywa się socjalizmem (ewentualnie rabunkiem). Stefan Kisielewski zauważył, że jeżeli państwo chce robić wszystko, to obywatele nie chcą mu przeszkadzać i nie robią nic. Czy o o taki efekt chodzi naszemu rządowi?

Jan Piński