Jak podaje onet.pl, Recep Tayyip Erdogan, prezydent Turcji zaprezentował nowy pałac prezydencki. Budynek postawiono na przedmieściach tureckiej stolicy - Ankary. Łącznie, wybudowanie pałacu kosztowało 350 mln dolarów.
Wśród krytyków projektu są ekolodzy, którzy okrzyknęli go "zarazą, która niszczy środowisko", ponieważ budynek powstał na zielonych terenach miasta i podczas budowy ścięto setki drzew.
Turecka opozycja natomiast komentuje, że pałac jest zbudowany w stylu określanego jako "mariaż modernizmu i tradycji średniowiecznej dynastii Seldżuków" i ma być dowodem na autokratyczne tendencje Erdogana.
Ogromny gmach ma też swoich zwolenników, którzy twierdzą, że będzie on symbolem "powstania nowej Turcji".
Onet.pl
Turecka opozycja natomiast komentuje, że pałac jest zbudowany w stylu określanego jako "mariaż modernizmu i tradycji średniowiecznej dynastii Seldżuków" i ma być dowodem na autokratyczne tendencje Erdogana.
Ogromny gmach ma też swoich zwolenników, którzy twierdzą, że będzie on symbolem "powstania nowej Turcji".
Onet.pl