Poprawie sytuacji będzie sprzyjać nadchodząca jesień. "Jesienią zrobi się chłodniej. Mniejszy będzie pobór energii i zostanie jej więcej dla gospodarki, np. dla rolnictwa, wymagającego irygacji" - wyjaśnił.
Jeśli chodzi o aktywność sił antykoalicyjnych, Belka podkreślił, że 90 proc. ataków na wojska amerykańskie ma miejsce w tzw. trójkącie sunnickim: Tikrit - Bagdad - Ramadi, zajmującym ułamek irackiego terytorium, "ale to oczywiście nie może uspokajać". "Dopóki w Iraku będą działały grupy oporu lub wręcz terrorystyczne, koszty inwestycji będą rosły" - powiedział.
Jestem pewien, że do Iraku napłyną inwestycje. Już teraz coraz więcej polskich firm otwiera tu swoje przedstawicielstwa. "Nie należy mieć nadziei, iż przyjeżdżamy na podbój gospodarczy" - podkreślił Belka. Pieniądze na odbudowę Iraku nie zostaną wydane w ciągu tygodni, lecz lat.
Prof. Marek Belka gościł w bazie Polskiego Kontyngentu Wojskowego "Babilon" pod miastem Hilla, gdzie polscy żołnierze przebywający w Iraku obchodzili Święto Wojska Polskiego. Podjęli gości grochówką, wołowiną w sosie i przekąskami. Uroczystość odbyła się pod rekonstrukcją murów Babilonu.
Wzięli w niej udział m.in.: gubernator prowincji Hilla, przywódcy społeczności szyickiej i miejscowi policjanci.
"Polacy nie są okupantami, nie chcemy Wam narzucać sposobu życia, jesteśmy tu, by wam pomóc" - zapewniał dowódca wielonarodowej dywizji centralno-południowej gen. dyw. Andrzej Tyszkiewicz.
Z kolei goście zapewniali o sympatii dla Polski; dziękowali też za wyzwolenie spod reżimu Saddama Husajna.
em, pap