Mojżesz lewicy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Na warszawskim Okęciu powita go strażacka orkiestra dęta z Bielawy. Wojciech Olejniczak, były szef SLD, 15 grudnia wraca z emigracji.

Lądowanie z wielką pompą. Jeszcze przed wyborami samorządowymi miał to być zwykły powrót byłego ministra rolnictwa i europosła ze stypendium w Stanach Zjednoczonych. Fatalny wynik Sojuszu sprawił, że dziś wielu w partii widzi w tym powrocie niemalże znak z nieba. A w samym Olejniczaku Mojżesza, który przeprowadzi podupadłą partię przez Morze Czerwone.

Przymiarki prezydenckie

Poniedziałek w Sejmie. Ponure nastroje posłów SLD. Entuzjazm budzi jedynie temat przyszłorocznych wyborów prezydenckich. – Najlepszy byłby Wojtek Olejniczak. Przystojny, kobiety na niego zagłosują – przekonuje Tadeusz Iwiński. Na to nerwowo reaguje Joanna Senyszyn, która sama nie kryje prezydenckich ambicji. – Odpowiem anegdotą. Dwuletni chłopczyk patrzy na swojego peniska i pyta mamę: „Czy to jest mój mózg?”. „Jeszcze nie”, mówi mama – złośliwie komentuje posłanka. Podobne rozmowy toczą się przez cały tydzień.

Więcej możesz przeczytać w 50/2014 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.