Kuczma osłabia swego następcę

Kuczma osłabia swego następcę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Leonid Kuczma jest gotów, "w razie konieczności", poprzeć pomysł przyznania prawa wyboru prezydenta Ukrainy parlamentowi. Dotychczas decydowały o tym wybory powszechne.
W rozmowie z dziennikarzami w Nowgorodzie Siwerskim (obwód czernihowski) prezydent Kuczma powiedział, że osobiście opowiada się za tym, aby szefa państwa wybierał bezpośrednio naród. Dodał jednak, że jeśli partie polityczne osiągną w tej kwestii porozumienie, gotów jest poprzeć taką inicjatywę -  poinformowała agencja UNIAN.

W sierpniu ubiegłego roku prezydent Kuczma wystąpił z pomysłem przeprowadzenia w kraju reformy konstytucyjnej (ustrojowej). Przewidywała ona m.in. ograniczenie pełnomocnictw następcy Kuczmy na rzecz parlamentu i rządu, a także wprowadzenie zasady organizacji wyborów prezydenckich i parlamentarnych w jednym roku. Opozycja dostrzegła w tej inicjatywie zamiar Kuczmy przedłużenia obecnej, drugiej kadencji o kolejne dwa lata (wybory prezydenckie powinny się odbyć w roku 2004, a parlamentarne - w 2006).

22 sierpnia tego roku prezydent wycofał swój projekt, argumentując to brakiem zrozumienia ze strony deputowanych. Jak się oczekuje, wkrótce wystąpi z nowym projektem zmian ustrojowych. Według prasy, będzie on zakładał m.in. transformację Ukrainy z  obecnej republiki prezydencko-parlamentarnej w, faktycznie, parlamentarną, w której funkcje prezydenta zostaną ograniczone do  czysto reprezentacyjnych. Ponadto szef państwa miałby być wybierany przez parlament.

Projekt, według wstępnych ocen, ma szansę na zatwierdzenie w  parlamencie przez konstytucyjną większość (300 głosów z 450), albowiem za republiką parlamentarną opowiadają się - oprócz prokuczmowskiej koalicji - dwa opozycyjne ugrupowania: partie komunistyczna i socjalistyczna.

We wtorkowej rozmowie z dziennikarzami prezydent Kuczma podkreślił, że reforma ustrojowa to obecnie zasadnicza kwestia życia politycznego Ukrainy. Wyjaśnił, że jej zasadniczym celem jest powołanie koalicji w parlamencie, która powoła przyszły rząd i zapewni wzajemną odpowiedzialność parlamentu i rządu za sytuację w państwie.

Kuczma był dwukrotnie wybierany na stanowisko prezydenta - w roku 1994 i 1999. Konstytucja nie przewiduje trzeciej kadencji. Druga kadencja kończy się jesienią przyszłego roku.

rp, pap