Sąd apelacyjny w Nowym Jorku uznał Wadiha el-Hage byłego sekretarza lidera Al-Kaidy Osamy bin Ladena, za winnego organizowania zamachów bombowych w Kenii i Tanzanii w 1998 roku. W ich wyniku zginęły 224 osoby, a tysiące zostało rannych.
Zdaniem 54-letniego el-Hage prokuratura nie miała odpowiednich dowodów, aby skazać go za organizowanie ataków. Były sekretarz lidera Al-Kaidy twierdził, iż gdy potężne bomby wybuchały w Kenii i Tanzanii w 1998 roku, on przebywał w Houston w Teksasie ze swoją rodziną. Jego zdaniem prokurator i sędzia nałożyli na niego karę dożywocia za kierowanie interesami Al-Kaidy, co nie kwalifikowało się do tak wysokiego wyroku.
Wadih el-Hage pierwotnie został skazany na dożywocie w 2001 roku. W 2008 r. sąd drugiej instancji podważył owy wyrok i skierował sprawę do sądu apelacyjnego. Ten nakazał powtórzenie postępowania w sądzie pierwszej instancji i od tego ostatniego wyroku odwoływał się obecnie terrorysta.
Reuters
Wadih el-Hage pierwotnie został skazany na dożywocie w 2001 roku. W 2008 r. sąd drugiej instancji podważył owy wyrok i skierował sprawę do sądu apelacyjnego. Ten nakazał powtórzenie postępowania w sądzie pierwszej instancji i od tego ostatniego wyroku odwoływał się obecnie terrorysta.
Reuters