System Durczoka

O molestowaniu i mobbingu w redakcji „Faktów” rozmawiamy z byłymi i obecnymi pracownikami stacji. Chcemy wiedzieć, czy mamy do czynienia z pojedynczymi przypadkami, czy z szerszą patologią.
Mobbing
Uporczywe i długotrwałe nękanie lub zastraszanie pracownika. Działanie wywołujące u pracownika zaniżoną ocenę przydatności zawodowej. Osobą dopuszczającą się mobbingu nie musi być pracodawca, lecz może to być przełożony lub współpracownik. Pracodawcy są zobowiązani przeciwdziałać mobbingowi. Kodeks pracy daje pracownikowi możliwość dochodzenia zadośćuczynienia pieniężnego od pracodawcy za utratę zdrowia spowodowaną mobbingiem.

Opowiada jeden z pracowników „Faktów”, od wielu lat związany z TVN: – Żeby zrozumieć, na czym polegał system Durczoka, musicie wiedzieć, jak się pracuje w redakcji „Faktów”. Najczarniejszą robotę wykonują u nas researcherzy, przez wszystkich nazywani „rysiami”. „Rysie” to w większości młodzi, słabo opłacani, za to bardzo ambitni ludzie. Marzą, żeby kiedyś awansować na reporterów i dzięki temu wejść na wizję. Czyli zyskać sławę. Na researcherów mówimy też „asystenci”, zwłaszcza kiedy są przypisani do konkretnych reporterów. Zdolny asystent potrafi zrobić 80 proc. materiału, ale twarz i tak daje reporter. Taki system.

Więcej możesz przeczytać w 9/2015 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.