Kowal: Gdyby Putin był chory, sytuacja przypominałaby tę po śmierci Stalina

Kowal: Gdyby Putin był chory, sytuacja przypominałaby tę po śmierci Stalina

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydent Rosji Władimir Putin na szczycie G20 (fot. służby prasowe Kremla)
- Putin tak wykreował swoją osobę, że nie może się przyznać do tego że ma grypę, bo to wyglądałoby śmiesznie, natomiast jeśli jego stan faktycznie jest poważny, to pozostaje to tajemnicą państwową Kremla – stwierdził w rozmowie z "Wprost" Paweł Kowal, były poseł do Parlamentu Europejskiego.
Kowal odniósł się w ten sposób do pojawiających się w mediach pogłosek o złym stanie zdrowia Władimira Putina. Jego zdaniem domniemana choroba rosyjskiego przywódcy w obecnej sytuacji międzynarodowej mogłaby zmienić bardzo dużo. Przede wszystkim otwarłaby walkę  o następstwo na Kremlu.

Polityk dodał, że w tej chwili nie ma żadnych stuprocentowych kandydatów do ewentualnego przejęcia władzy w Rosji, jednak z pewnością musiałaby to być osoba, która miałaby poparcie i autorytet wśród służb i wojska.  Zdaniem polityka  w takim wypadku mielibyśmy do czynienia z sytuacją podobną do tej, która miała miejsce po śmierci Stalina czy tej kiedy było wiadomo, że Borys Jelcyn będzie zmuszony odejść.

Były europoseł stwierdził jednak, że wszelkie spekulacje dotyczące ewentualnej choroby Władmira Putina "nie dodają Zachodowi powagi".

Przypomnijmy, że do pisma "Rosyjski monitor” trafił anonimowy mail od osoby, która podała się za pracownika szpitala klinicznego administracji prezydenckiej. Nadawca twierdził, że Władimir Putin przeszedł udar mózgu.  Pogłoski o złym stanie zdrowia rosyjskiego prezydenta zostały podsycone po tym jak odwołane zostało spotkanie z prezydentami Kazachstanu i Białorusi. Kreml zaprzecza tym doniesieniom. Rzecznik Putina Dmitrij Pieskow powiedział, że prezydent ma gorączkę z powodu "przesilenia wiosennego", a jego "uścisk ręki miażdży dłoń"