Abp Gądecki o in vitro: Pominięto milczeniem argumenty poważnych przeciwników

Abp Gądecki o in vitro: Pominięto milczeniem argumenty poważnych przeciwników

Dodano:   /  Zmieniono: 
Abp Stanisław Gądecki (fot.Jacek Herok/newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki podczas odprawiania mszy Wigilii Paschalnej w katedrze poznańskiej odniósł się do kwestii osób żyjących w nieusankcjonowanych związkach, a także poczęć dzieci metodą in vitro.
- Niektórzy katolicy odrzucają Kościół i chcą iść własną drogą do Boga. Chcieliby dojść do zbawienia w pojedynkę. Wspólnotę wiary odbierają pochopnie jako zagrożenie dla własnej wolności, a chodząc po bezdrożach, wydaje im się, że idą własną drogą. Czasami to odrzucanie Kościoła jest pozorne. Podobnie jak małżonkowie potrafią sobie powiedzieć wiele przykrych rzeczy, lecz kiedy burza minie, okazuje się, że oni tak naprawdę się kochają a tylko nerwy im puściły. Są też takie odejścia, które wydają się trwałe. Co do różnych złych rzeczy, jakie wygaduje się dzisiaj na Kościół, wydaje mi się, że więcej w tym chwilowych emocji i nieprzemyślanego naśladownictwa, niż rzeczywistego odejścia od Kościoła. Pamiętajmy o tym, że Jezus umarł za nas i zmartwychwstał, "żeby rozproszone dzieci Boże gromadzić w jedno" – powiedział hierarcha.

"Pojednanie z Bogiem, nawet jeżeli trudne, zawsze jest dla nich możliwe"

- Inni z kolei - żyjąc w drugich związkach - chcieliby przystępować do Komunii św. Nie wiedzą, że - choć ułożyli sobie życie niezgodnie z nauką Pana o małżeństwie – to jednak wskutek tego nie przestali należeć do Kościoła i pełne pojednanie z Bogiem - nawet jeżeli trudne - zawsze jest dla nich możliwe – dodał.

In vitro


- Palącą dzisiaj kwestią jest dyskusja o życiu osiąganym metodą in vitro. Co do poglądów społecznych na temat in vitro - twierdzi Ojciec Salij - przyszłość jeszcze nas z nich przeegzaminuje. W rozdygotanej emocjonalnie atmosferze, jaką wokół tego problemu stworzono, pominięto milczeniem argumenty poważnych przeciwników tej metody - jak choćby te, które w książce "Przezroczysta komórka" podaje Jacques Testart, swego czasu jeden z jej promotorów. Dość przypomnieć, że w jego laboratorium zostało poczęte pierwsze urodzone we Francji dziecko powołane do życia tą metodą. To prawda, że wielu ludzi widzi w sprzeciwie Kościoła wobec tej drogi starań o dziecko przejaw zacofania. Dokładnie o coś podobnego oskarżano Kościół, kiedy w okresie międzywojennym sprzeciwiał się ustawom o przymusowej sterylizacji osób, które "nie powinny mieć dzieci". Ówczesna opinia publiczna oceniała te ustawy jako przejaw rzetelnej troski o zdrowe społeczeństwo. Kiedy jednak w roku 1997 Szwedzi ujawnili bezmiar krzywd, jakie wyrządzono pod osłoną tych ustaw, katolicy mogli być dumni z tego, że Stolica Apostolska i wielu biskupów wielokrotnie protestowało przeciw tym niegodziwym ustawom - przypominał abp Gądecki.

Przypomnijmy, że dyskusja o in vitro w Polsce na nowo rozgorzała po przyjęciu przez Radę Ministrów ustawy, która reguluje m.in. kwestię zapłodnienia pozaustrojowego. Argumenty wysuwane przez Kościół w rozmowie z "Wprost" skrytykowała prof. Magdalena Środa.

Przewodniczacy.info