Radwańska: Czegoś takiego jeszcze nie widziałam

Radwańska: Czegoś takiego jeszcze nie widziałam

Dodano:   /  Zmieniono: 
Agnieszka Radwańska (MICHAL NOWAK / NEWSPIX.PL) Źródło: Newspix.pl
Rozstawiona z pierwszym numerem Agnieszka Radwańska awansowała do ćwierćfinału turnieju WTA Katowice Open rozgrywanego w katowickim spodku. - Za mną dwa dobre mecze. Fajnie, że poszły dość gładko - mówi Radwańska.
Polska tenisistka nie miała problemów z pokonaniem w 1/8 finału Belgijki An-Sophie Mestach, z którą rozprawiła się w dwóch setach 6-3, 6-1. - Rywalka grała bardzo dobrze. Trochę mnie zaskoczyła. Trzymała poziom od początku do końca. Kluczem w tym meczu była cierpliwość - komentowała po meczu rywalkę Radwańska. Belgijka popełniła sporo prostych i niewymuszonych błędów. Jeden z nich wprawił kibiców w zdziwienie, kiedy Mestach przy próbie smecza nie trafiła w piłkę. - To była śmieszna sytuacja. Czegoś takiego jeszcze nie widziałam. Na korcie zdarzają się jednak różne wypadki - mówiła Radwańska.

Polka cieszy się ze swojej formy w tym turnieju. - Za mną dwa dobre mecze. Fajnie, że poszły dość gładko. Czuję się dobrze na korcie, jest forma. W mojej grze wszystko funkcjonuje. Trzymam równy poziom przez całe spotkania - przyznała.

W ćwierćfinale Radwańska zmierzy się z Czeszką Klarą Koukalovą. - Grałyśmy ze sobą dwa mecze, ale to było dawno temu. Mierzyłam się też z nią w sparingach. Preferuje inny tenis niż Mestach, raczej szybki - mówiła Radwańska.

pg, Sport.pl