Chwedoruk: Zadaniem Dudy jest zneutralizowanie wyborców głosujących przeciwko PiS

Chwedoruk: Zadaniem Dudy jest zneutralizowanie wyborców głosujących przeciwko PiS

Dodano:   /  Zmieniono: 
Andrzej Duda (FOT. MICHAL CHWIEDUK / NEWSPIX.PL) Źródło:Newspix.pl
- Niewątpliwie styl w jakim wystąpił prezydent, oraz to, że narzucał tematy znacznie łatwiej niż Andrzej Duda, skonsoliduje jego zaplecze i podtrzyma gasnącą wiarę tych, którzy go popierali. W tym sensie można powiedzieć, że uczynił większy postęp niż jego kontrkandydat - mówił o niedzielnej debacie wyborczej w rozmowie z WPROST dr hab. Rafał Chwedoruk z Instytutu Nauk Politycznych UW. Naukowiec wypowiedział się także na temat zadań Dudy na kolejną debatę.
Anna Mokrzanowska, WPROST: Z sondażu Millward Brown przeprowadzonego dla TVN24 wynika, że zdaniem respondentów zwycięzcą pierwszej debaty jest prezydent Bronisław Komorowski. Zgadza się Pan z tą opinią?

Dr hab. Rafał Chwedoruk: Jeśli spojrzymy na stan, w jakim obaj kandydaci przystępowali do debaty, to możemy powiedzieć, że Andrzej Duda ani się nie cofnął, ani nie poszedł do przodu. Myślę, że tym jak wypadł w tej debacie umocnił w wierze w siebie tych, którzy go do tej pory popierali. Natomiast Bronisław Komorowski przystępował do debaty z dużo gorszej pozycji i w tym sensie można powiedzieć, że odniósł sukces. Niewątpliwie styl, w jakim wystąpił prezydent, oraz to, że narzucał tematy znacznie łatwiej, niż Andrzej Duda, skonsoliduje jego zaplecze i podtrzyma gasnącą wiarę tych, którzy go popierali. W tym sensie można powiedzieć, że uczynił większy postęp niż jego kontrkandydat.

Sondaże przeprowadzone po debacie pokazują wzrost poparcia dla Bronisława Komorowskiego. Czy sposób, w jaki zaprezentowali się kandydaci może się przełożyć na poparcie dla nich?

To jest moim zdaniem empirycznie niemierzalne. Pamiętajmy, że każdy sondaż, zwłaszcza w przypadku tak wyrównanej walki i tak wielu nieprzewidywalnych młodych wyborców jest tylko pewną fotografią chwili. Moim zdaniem może mieć to znaczenie ilościowe w kontekście mobilizacji sympatyków Bronisława Komorowskiego. Na pewno nie był to jednak przełom jakościowy, od którego kampania nabrałaby nowej dynamiki.

Jak powinien się zachowywać Andrzej Duda podczas drugiej debaty? Czy sposobem na zwycięstwo mogą być bardziej agresywne wypowiedzi?

Myślę, że nie. Przy wszystkich minusach tego jak mówił Andrzej Duda, mógł chociaż osiągnąć jeden swój cel - symbolicznie  pokazać, że nie jest drugim Antonim Macierewiczem. Niewątpliwie sztab Andrzeja Dudy spisał się bardzo źle. Można było odnieść wrażenie, że choć kandydat PiS merytorycznie był nawet przygotowany, to  najważniejsze kwestie  pojawiały się w końcówkach jego wypowiedzi. Tak było wiele razy. To, co najbardziej mogło się podobać widzom, było mówione już po gongu, w pośpiechu i chaotycznie. O ile przed pierwszą turą wyborów to sztab Dudy wygrał ze sztabem Komorowskiego, to teraz mam wrażenie, że w tej debacie był odwrotnie. Obecny prezydent był zdecydowanie lepiej przygotowany.  

Na które kwestie powinien zwrócić szczególnie uwagę Andrzej Duda?

Myślę, że powinien akcentować kwestie natury społeczno-gospodarczej. Duża część Polaków ocenia sytuację swoją czy kraju nie najlepiej. To są przede wszystkim kwestie wieku emerytalnego, dochodów, często skandalicznych warunków zatrudnienia.

W jaki sposób powinien sformułować oświadczenie końcowe, żeby  zdobyć przychylność wyborców?

Andrzej Duda ma za zadanie nie tylko przyciągnąć nowych wyborców, ale też zneutralizować część takich, którzy kiedyś głosowali przeciwko PiS. Jeśli chce wygrać, może końcowy przekaz powinien być taki, że choć jest politykiem ideowym, to zarazem jest politykiem umiaru, dystansu oraz posiada umiejętność wzbicia się ponad bieżące podziały polityczne.

WPROST