Hofman o projekcie ustawy emerytalnej: Totalna ściema wyborcza

Hofman o projekcie ustawy emerytalnej: Totalna ściema wyborcza

Dodano:   /  Zmieniono: 
Adam Hofman (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Jakub Rutnicki z Platformy Obywatelskiej powiedział w TVP, iż projekt ustawy dopuszczającej przejście na emeryturę po 40 latach pracy "jest przygotowany i bardzo szybko zostanie skierowany do laski marszałkowskiej". Adam Hofman ocenił z kolei, że inicjatywa jest "czysto wyborcza".
Ulepszenie reformy emerytalnej

Wczoraj Bronisław Komorowski w środę rano spotkał się w Belwederze z przedstawicielami Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych oraz Związku Nauczycielstwa Polskiego.
 
Jak powiedział, podczas spotkania omówiono m.in. kwestię wprowadzenia, oprócz kryterium wieku, także kryterium stażu pracy jako elementu uprawniającego do przejścia na emeryturę.

Minister Irena Wóycicka poinformowała po spotkaniu, że dyskutowane rozwiązania nie odwracają reformy emerytalnej, a mają ją tylko ulepszyć. Propozycja miałaby być skierowana do osób, które długo pracowały w ciężkich warunkach. Teraz propozycja będzie konsultowana z partnerami społecznymi. 40 lat stażu pracy to punkt wyjściowy do dyskusji - eksperci mówią o potrzebie wzrostu tego stażu do 45 lat wraz z wzrostem wieku emerytalnego.

"Prezydent potrafi szybko odpowiadać na postulaty"

Jakub Rutnicki z PO stwierdził, że pomysł jest dobrą informacją dla ludzi, którzy zaczynają pracę w wieku 18-19 lat. Osoby te w wieku 58-59 lat będą już mogły przejść na emeryturę. - To pokazuje, że prezydent potrafi szybko odpowiadać na postulaty - tłumaczył.

Jak dodał, korekta reformy emerytalnej możliwa jest w Polsce dzięki temu, że zmniejsza się bezrobocie. - Wychodzimy z nadmiernego deficytu. Nasz kraj się rozwija, zmniejsza się bezrobocie, choć cały czas jest jeszcze duże. To bardzo dobre rozwiązanie, myślę, że obywatele bardzo dobrze je oceniają - zaznaczył.

"Totalna ściema wyborcza"

Innego zdania był jednak Adam Hofman, poseł niezależny. - Totalna ściema wyborcza. Nie trzeba być wielkim mózgiem marketingu politycznego żeby zauważyć, że ten pomysł jest czysto wyborczy - uważa.

Tłumaczył, że wystarczy sięgnąć po ustawę zwiększającą czas pracy i zobaczyć, że widnieje pod nią podpis prezydenta.  - Wystarczy tym pomachać, żeby udowodnić, że to jego podpis i to, że prezydent w tych propozycjach jest niepoważny i niewiarygodny - przekonywał.

TVP Info