Belka tłumaczy się z "komedianta": Nie chodziło o Dudę

Belka tłumaczy się z "komedianta": Nie chodziło o Dudę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marek Belka (FOT.LUKASZ PLOCKI/NEWSPIX.PL)Źródło:Newspix.pl
- Jestem bardzo oburzony, że ktokolwiek mógł sądzić, że mogło to dotyczyć prezydenta elekta Andrzeja Dudy - powiedział w "Kropce nad i" Marek Belka. Prezes NBP odniósł się do swojego poniedziałkowego wystąpienia na GPW, gdzie powiedział, że "młodzi zagłosowali na komedianta".
- Miałem na myśli kilku kandydatów (z pierwszej tury wyborów - przyp. red.), nazwijmy to, egzotycznych - tłumaczył Belka, ale nie sprecyzował, o których kandydatów dokładnie mu chodziło.

- To, że ktoś zagłosował na Andrzeja Dudę rozumiem. Jeżeli młodzi ludzie chcieli wyrazić niezgodę, to właśnie tak uczynili - podkreślił.

Obietnice nie do zrealizowania?

Prezes Narodowego Banku Polskiego skomentował także propozycje gospodarcze prezydenta-elekta. - Będzie się trudno z nich wywikłać, niektóre są nie do zrealizowania - powiedział i jako przykład podał pomysł przewalutowania kredytów we frankach po kursie z dnia zaciągnięcia kredytu. - Koszt tego dla pozostałej części społeczeństwa będzie olbrzymi. Gdyby przewalutować kredyty po kursie starożytnym, wśród banków, które znalazłby się w poważnych tarapatach znalazłyby się te, które nie mają zagranicznych matek i musielibyśmy się sami na to zrzucić - wyjaśnił.

Andrzej Duda prezydentem

Jak ogłosiła PKW, z poparciem 51,55 proc. prezydentem został kandydat PiS, Andrzej Duda. Jego kontrkandydat, ustępujący prezydent Bronisław Komorowski, zdobył 48,45 proc. głosów.  Frekwencja w II turze wyborów prezydenckich wyniosła 55, 34 proc.

tvn24.pl