Ryszard Kalisz, założyciel stowarzyszenia Dom Wszystkich Polska oraz Adam Bielan, polityk Polski Razem na antenie TVN24 dyskutowali o przyszłości Platformy Obywatelskiej oraz pomyśle wprowadzenia w Polsce Jednomandatowych Okręgów Wyborczych.
- Trzy lata temu mówiłem o destrukcji Platformy Obywatelskiej, i mówiłem że ona musi nastąpić w połowie kadencji, po roku 2011. Ona przyszła trochę później, ale jest faktem – powiedział Kalisz. - Elektorat PO odchodzi od niej, bo nie zapewniła partycypacji obywatelskiej w sprawowaniu władzy tak, jak obiecała – dodał. - Zgadzam się z Janem Rokitą, który mówił, że Platforma jest już na równi pochyłej i się już nie podniesie. Trudno, żeby się podniosła, jeżeli w ciągu dziesięciu dni od wyborów prezydenckich nie wysłała do wyborców żadnego sygnału, że zrozumiała, dlaczego otrzymała czerwoną kartkę – ocenił Bielan.
JOW-y w Polsce
Politycy rozmawiali także o pomyśle wprowadzenia JOW-ów oraz zapowiedzianym przez Bronisława Komorowskiego referendum, m.in. w tej sprawie.
- Wprowadzenie JOW-ów zmieniłoby system partyjny, partie wyglądałyby inaczej. Ale samo referendum nie jest konstytucyjne, konstytucję zmienia Zgromadzenie Narodowe, referendum może zostać wzięte pod uwagę, ale nie musi - mówił Adam Bielan. - Z całą pewnością będzie to jednak paliwo dla Pawła Kukiza, który uczynił z JOW-ów swój główny postulat. Gdyby nie referendum, miałby więcej kłopotów w kampanii parlamentarnej, musiałby odpowiadać na wiele szczegółowych pytań, czego wyraźnie unika – dodał.
TVN24.pl
JOW-y w Polsce
Politycy rozmawiali także o pomyśle wprowadzenia JOW-ów oraz zapowiedzianym przez Bronisława Komorowskiego referendum, m.in. w tej sprawie.
- Wprowadzenie JOW-ów zmieniłoby system partyjny, partie wyglądałyby inaczej. Ale samo referendum nie jest konstytucyjne, konstytucję zmienia Zgromadzenie Narodowe, referendum może zostać wzięte pod uwagę, ale nie musi - mówił Adam Bielan. - Z całą pewnością będzie to jednak paliwo dla Pawła Kukiza, który uczynił z JOW-ów swój główny postulat. Gdyby nie referendum, miałby więcej kłopotów w kampanii parlamentarnej, musiałby odpowiadać na wiele szczegółowych pytań, czego wyraźnie unika – dodał.
TVN24.pl