Budka: Nie było sugestii, by odwołać Seremeta

Budka: Nie było sugestii, by odwołać Seremeta

Dodano:   /  Zmieniono: 
Borys Budka (fot. Jacek Herok


 / NEWSPIX.PL) Źródło: Newspix.pl
Według ministra sprawiedliwości Borysa Budki "sprawę wycieku akt można było załatwić lepiej". - W mojej ocenie istnieje możliwość - jeszcze nawet przed wprowadzeniem przez nas ustawy o ochronie świadka i pokrzywdzonego - istnieje możliwość anonimizacji pewnych danych - mówił minister w Kontrwywiadzie RMF FM.
- Wierzę, że ta sprawa jest w tej chwili wyjaśniania. Było to dosyć bezkrytyczne udostępnienie iluś tysięcy stron podejrzewam, że pełnomocnikowi lub pełnomocnikom osób podejrzanych - powiedział Budka. Minister tłumaczył, że od kwietnia tego roku istnieje obowiązek anonimizacji określonych danych, ale w wypadku wycieku akt afery taśmowej może on nie być brany pod uwagę. Jak stwierdził Budka, dokumenty były udostępnione w marcu, a wtedy jeszcze ten obowiązek nie funkcjonował.

Minister wskazywał, że można było załatwić trochę lepiej całą sprawę, w szczególności kwestię wcześniej wspomnianej anonimizacji danych. Zapowiedział też, że dzisiaj (w środę Prokurator Generalny będzie w Sejmie informował o całej sprawie - red.) będzie można dowiedzieć się więcej i zapoznać się z oceną całej sytuacji z perspektywy Prokuratury Generalnej.

Spotkanie Kopacz z Seremetem

Jak mówił Budka, Ewa Kopacz podczas spotkania z nim i Andrzejem Seremetem, "wyrażała głównie troskę o bezpieczeństwo państwa". - Prokurator Generalny stał na stanowisku, że problemem nie jest działanie prokuratury, tylko osoby trzeciej, która te dokumenty ujawniła - opowiadał o przebiegu rozmów. Zaznaczył też, że ani razu nie padła sugestia, by Andrzej Seremet podał się do dymisji. - Ani premier, ani minister sprawiedliwości nie będą niczego sugerować niezależnemu prokuratorowi i żadne takie sugestie nie padły - przekonywał.

Stonoga publikuje akta afery taśmowej

Przypomnijmy, Zbigniew Stonoga, biznesmen z Warszawy, który zasłynął w internecie, gdy zaczął walkę z Urzędem Skarbowym, opublikował w sieci tomy akt śledztwa ws. afery podsłuchowej. Nie są one w żadnym zakresie ocenzurowane i zawierają m.in. dane osobowe podejrzanych, świadków, funkcjonariuszy i poszkodowanych.Stonoga został 9 czerwca wieczorem aresztowany, doprowadzony do prokuratury gdzie usłyszał zarzuty i zatrzymano mu paszport, a następnie zwolniony.

RMF FM, Wprost.pl