Wziątek: Stonoga to hochsztapler. Jestem pewny, że są nowe taśmy

Wziątek: Stonoga to hochsztapler. Jestem pewny, że są nowe taśmy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zbigniew Stonoga (fot. Facebook)
Poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej Stanisław Wziątek na antenie TVN24 odniósł się do dymisji w rządzie Ewy Kopacz, a także wycieku akt śledztwa ws. afery podsłuchowej. W jego przekonaniu, obecna sytuacja nie zakończy przecieków, gdyż istnieją także inne taśmy.
- Jestem pewny, że są nowe taśmy. Są taśmy, które być może ujrzą światło dzienne w najbliższym czasie - powiedział poseł SLD. Dodał, że jego przekonanie, iż pojawią się kolejne nagrania, "wynika z analizy sytuacji". - To, co zostało ujawnione, to jest jedna część, a na tzw. rynku chodzą inne - powiedział Wziątek.

Stonoga "hochsztaplerem"


Poseł Wziątek nazwał także Zbigniewa Stonogę, który upublicznił akta prokuratorskie "hochsztaplerem, który kreuje się na bohatera”. - Próbuje, na podstawie ujawnienia informacji, które pozyskał, ciekawe w jaki sposób i od kogo, kreować nowe byty polityczne. Będzie pewnie chciał wykorzystać swoją popularność, którą zdobywa w bardzo szybkim tempie, aby przebić Kukiza - stwierdził poseł SLD. - Poprzez chamski język, poprzez chamskie zachowanie i podważanie podstaw państwa, (próbuje) pokazywać, że jest jedynym sprawiedliwym. To jest nieprawdziwe - dodał Wziątek.

Kim jest Stonoga?

Przypomnijmy, Zbigniew Stonoga, biznesmen z Warszawy, który zasłynął w internecie, gdy zaczął walkę z Urzędem Skarbowym, opublikował w sieci tomy akt śledztwa ws. afery podsłuchowej. Nie są one w żadnym zakresie ocenzurowane i zawierają m.in. dane osobowe podejrzanych, świadków, funkcjonariuszy i poszkodowanych.Stonoga został 9 czerwca wieczorem aresztowany, doprowadzony do prokuratury gdzie usłyszał zarzuty i zatrzymano mu paszport, a następnie zwolniony.

Zbigniew Stonoga po usłyszeniu zarzutu i zastosowaniu wobec niego środków zapobiegawczych w postaci zakazu wyjazdu z kraju i odebrania paszportu, spotkał się z dziennikarzami. W wulgarnych słowach zwrócił się do Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta, by ten zajął się czym innym. "O***ol się ode mnie" - taki apel skierował do Seremeta Stonoga.

- Gdybyśmy nie zatrzymali Zbigniewa S., w nocy mogło dojść do publikacji kolejnych materiałów - mówił Nowak. Rzecznik prokuratury powiedział również, że Zbigniew Stonoga odmówił składania wyjaśnień i nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. We wtorek przeszukano dom Stonogi. Nowak dodał, że trwają przeszukania "w innych miejscach".

Stonoga będzie skarżył zatrzymanie, do którego nie musiało dojść. Według adwokata Krzysztofa Kitajgrodzkiego jego klient mógł być wezwany w zwykłym trybie. - Pan Stonoga nigdzie się nie wybierał i nigdzie się nie wybiera, nie ma zamiaru utrudniać postępowania. Był dostępny i można było to załatwić spokojnie, bez stosowania przemocy, czy czynności, które jak gdyby godzą bezpośrednio w jego wolność. To było niepotrzebne - powiedział. Kitajgrodzki nie widzi także powodów do prowadzenia czynności nocą i użycia kajdanek.

Zablokowana strona "Gazety Stonoga"

Nowak powiedział też, że prokuratura stara się "zablokować stronę, na której materiały były publikowane". Tak też się stało i strona "Gazety Stonoga" na Facebooku nie jest już aktywna.

"Na rozkaz złodziei z Wiejskiej zablokowano profil Gazety Stonoga, ale to nie przeszkodzi nam w walce o uczciwe i rzetelne dziennikarstwo ukazujące patologię obecnego obozu władzy" - napisał na Facebooku Stonoga. Redakcja Gazety już przeniosła się na nowy profil. "Poniżej nowy fanpage Gazety Stonoga - bardzo prosimy o masowe lajkowanie i udostępnianie, nas już rządowe warchoły nie powstrzymacie! Redakcja Gazety Stonoga" - pisze Stonoga.

Dwie godziny później, nowy profil "Gazety Stonoga" został zablokowany na Facebooku. "Kolejny raz zablokowano profil Gazety Stonoga!! Ktoś ewidentnie przestraszył się tych 40.000 polubień w 2 godziny" - napisał Zbigniew Stonoga. Przedsiębiorca uruchomił kolejny profil "Gazety Stonoga" na Facebooku.

TVN24.pl, Wprost.pl