Kopacz: Schetyna nie będzie marszałkiem Sejmu

Kopacz: Schetyna nie będzie marszałkiem Sejmu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ewa Kopacz (fot. DAMIAN BURZYKOWSKI / Newspix.pl )Źródło:Newspix.pl
- Komplet nazwisk, które zastąpią odwołanych ministrów i marszałka Sejmu będzie podany po niedzieli – powiedziała Ewa Kopacz podczas wizyty w Brukseli.
Premier Ewa Kopacz 10 czerwca poinformowała, iż odbyła rozmowy z osobami nagranymi na taśmach ujawnionych w ubiegłym roku przez "Wprost". Podkreśliła, że za aferę nie może być obwiniana PO. - Nie pozwolę na grę taśmami w kampanii - tłumaczyła.  Kopacz poinformowała, iż rezygnację z pełnionych funkcji złożyli ministrowie: Bartosz Arłukowicz, Andrzej Biernat, Włodzimierz Karpiński oraz wiceministrowie Rafał Baniak, Stanisław Gawłowski, Tomasz Tomczykiewicz, a także prof. Jan Vincent Rostowski. Premier oświadczyła też, że Radosław Sikorski zadeklarował, iż zrezygnuje z funkcji marszałka Sejmu. Tuż po konferencji prasowej kancelaria premier oświadczyła, iż rezygnację z funkcji koordynatora służb specjalnych złożył Jacek Cichocki.

"Mamy mnóstwo do zrobienia"


Premier stwierdziła, że musi mieć współpracowników, którzy nie będą obciążani pytaniami o taśmy i rozmowy. – Ktoś, kto mnie zna, wie, że mam trudny charakter. Mnie trudno ustawiać pracę, niezależnie od tego, kto ile ma nóg i jak się nazywa – przyznała. Ewa Kopacz dodała, że nie boi się trudnych decyzji. - Te trudne decyzje podjęłam wczoraj. Od wczoraj moja ekipa ruszyła do pracy. My mamy mnóstwo rzeczy do zrobienia. To są ustawy, które obiecałam w expose – zaznaczyła.

Premier polskiego rządu zaprzeczyła doniesieniom mówiącym o tym, że marszałkiem Sejmu ponownie miałby zostać Grzegorz Schetyna. – Grzegorz Schetyna pracuje teraz w MSZ. Nie zgłaszał ochoty, żeby zmienić to miejsce, przynajmniej do mnie – tłumaczyła dziennikarzom przewodnicząca PO.

Ewa Kopacz odniosła się również do kwestii wniosku złożonego przez SLD o samorozwiązanie Sejmu. - Jeśli jest ugrupowanie, które mówi dzisiaj, że trzeba rozwiązać Sejm, to musi znać realia i regulamin. Potrzeba do tego 307 głosów. Jeśli ktoś nie widzi powodu, że byłby potrzebny w parlamencie, nie ma dla siebie zajęć, to niech nie przeszkadza tym, którzy jeszcze przez cztery miesiące te zajęcia mają – tłumaczyła.

am, TVN 24