ONZ, ale pod dowództwem USA (aktl.)

ONZ, ale pod dowództwem USA (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rada Bezpieczeństwa ONZ jednomyślnie przyjęła amerykański projekt rezolucji w sprawie Iraku. Nawet Syria głosowała "za", co było pewną niespodzianką.
Rosja, Niemcy i Francja uzgodniły w czwartek, że w Radzie Bezpieczeństwa będą głosować za amerykańskim projektem. Kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder poinformował o tym na konferencji prasowej na szczycie Unii Europejskiej w Brukseli, na kilka godzin przed głosowaniem.

Wcześniej o uzgodnieniu stanowisk w sprawie rezolucji powiadomił rzecznik prasowy Kremla, informując, że przebywający w Malezji na  szczycie Organizacji Krajów Islamskich (OKI) prezydent Władimir Putin przeprowadził w tej sprawie trójstronną rozmowę telefoniczną z prezydentem Francji i kanclerzem Niemiec.

Także Syria - jedyny kraj arabski w Radzie Bezpieczeństwa -  zdecydowała się w tej sytuacji poprzeć rezolucję.

Sekretarz generalny ONZ Kofi Annan z uznaniem wyraził się o  wyniku czwartkowego głosowania, uznając je za oznakę, że Rada kierowała się wyłącznie dobrem narodu irackiego.

Rezolucja, której projekt modyfikowano po długich konsultacjach, zmierza do rozszerzenia międzynarodowego poparcia dla działań amerykańskich w Iraku i odbudowy tego kraju. Zwiększa uprawnienia ONZ, lecz nie daje jej głównej roli w politycznej stabilizacji Iraku.

Rezolucja przyznaje mandat ONZ międzynarodowym siłom w Iraku pod  dowództwem USA oraz zachęca społeczność międzynarodową do  finansowego wsparcia odbudowy Iraku.

Rezolucja daje przywódcom irackim dwa miesiące (do 15 grudnia) na  ustalenie terminów przyjęcia konstytucji i rozpisania wyborów. Nie  określa jednak terminu zakończenia okupacji Iraku.

USA nie zgodziły się jednak na określenie terminów zakończenia okupacji i przekazania suwerenności Irakijczykom.

Stanom Zjednoczonym bardzo zależy na  pozyskaniu od innych krajów wojska i pieniędzy na stabilizację i odbudowę Iraku. Tak jak chcą tego niektórzy potencjalni nowi koalicjanci, rezolucja daje wyraźny mandat siłom wielonarodowym, przy czym dowództwo nad nimi pozostawia Amerykanom.

Gerhard Schroeder poinformował, że wraz z prezydentami Rosji i Francji postanowili wprawdzie poprzeć rezolucję, lecz wykluczyli udział militarny i wkład materialny w Iraku ponad to, co już zaoferowali.

Francuscy dyplomaci przypomnieli, że Francja i Niemcy uzgodniły, że będą szkolić iracką policję, nie powiedzieli jednak, jakie sumy mają być wyasygnowane na ten program.

Poinformowano też, że oba kraje wezmą udział w madryckiej konferencji darczyńców Iraku, która odbędzie się w przyszłym tygodniu.

rp, pap