"Dymisje ministrów? Panika i ratowanie sytuacji"

"Dymisje ministrów? Panika i ratowanie sytuacji"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ewa Kopacz (fot. DAMIAN BURZYKOWSKI / Newspix.pl ) Źródło:Newspix.pl
- Nowi ministrowie niczego nie zmienią na cztery miesiące przed wyborami - mówił Ryszard Petru, założyciel NowoczesnaPL, w TVN24 BiŚ o ostatnich dymisjach w rządzie.
Jak stwierdził Petru, takie decyzje podejmuje w chwilach, gdy nie ma wyjścia. - To panika i ratowanie sytuacji - ocenił. Według założyciela NowoczesnejPL "problemem jest to, że ci ministrowie mieli takie rozmowy". Jak zaznaczył, rozmowy "wynikały z pewnego sposobu myślenia w rządzie". - Że można załatwiać swoje sprawy, że to taki folwark - dodał. Petru stwierdził, że Donald Tusk powinien zareagować już rok temu i "podjąć twarde decyzje".

Dymisje w rządzie

Premier Ewa Kopacz 10 czerwca poinformowała, iż odbyła rozmowy z osobami nagranymi na taśmach ujawnionych w ubiegłym roku przez "Wprost". Podkreśliła, że za aferę nie może być obwiniana PO. - Nie pozwolę na grę taśmami w kampanii - tłumaczyła.  Kopacz poinformowała, iż rezygnację z pełnionych funkcji złożyli ministrowie: Bartosz Arłukowicz, Andrzej Biernat, Włodzimierz Karpiński oraz wiceministrowie Rafał Baniak, Stanisław Gawłowski, Tomasz Tomczykiewicz, a także prof. Jan Vincent Rostowski. Premier oświadczyła też, że Radosław Sikorski zadeklarował, iż zrezygnuje z funkcji marszałka Sejmu. Tuż po konferencji prasowej kancelaria premier oświadczyła, iż rezygnację z funkcji koordynatora służb specjalnych złożył Jacek Cichocki.

Stonoga publikuje akta afery taśmowej

Przypomnijmy, Zbigniew Stonoga, biznesmen z Warszawy, który zasłynął w internecie, gdy zaczął walkę z Urzędem Skarbowym, opublikował w sieci tomy akt śledztwa ws. afery podsłuchowej. Nie są one w żadnym zakresie ocenzurowane i zawierają m.in. dane osobowe podejrzanych, świadków, funkcjonariuszy i poszkodowanych.Stonoga został 9 czerwca wieczorem aresztowany, doprowadzony do prokuratury gdzie usłyszał zarzuty i zatrzymano mu paszport, a następnie zwolniony.

- Nie czuję się komfortowo w takim państwie. Mamy ryzyko, że składając zeznania w jakiejś sprawie, wszystko zostanie opublikowane. To jest kpina - mówił Petru o przeciekach akt afery taśmowej. Zdaniem Petru wymiar sprawiedliwości wymaga naprawy. - Jestem przerażony, bo to świadczy, że to państwo nie działa, a prokuratura jest jak durszlak. Prokurator Seremet powinien podać się dymisji - powiedział.

TVN24 Biznes i Świat