Tygrys pokonany

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dariusz Michalczewski utracił tytuł mistrza świata w wadze półciężkiej organizacji WBO. Po dwunastorundowym pojedynku pokonał go na punkty Meksykanin Julio Cesar Gonzalez.
"Będzie wojna" - powiedział przed walką 35-letni Michalczewski, który stoczył na ringu w Color Line Arena, w obecności 15 tysięcy widzów, 24. pojedynek o mistrzostwo świata. I rzeczywiście, była wojna, krwawa dla "Tygrysa" od drugiej rundy, kiedy to po uderzeniu głową 27-letni Gonzalez rozciął Polakowi lewy łuk brwiowy.

Kiedy po zakończeniu walki publiczność, zarówno niemiecka jak i  polska skandowała "dziękujemy, dziękujemy", chyba mało kto przypuszczał, że werdykt nie będzie korzystny dla  Michalczewskiego. A jednak stało się inaczej. Mistrzowski pas trafił do meksykańskiego pięściarza. Zarówno amerykański jak i  kanadyjski arbiter wypunktowali zwycięstwo Gonzaleza po 116:112, a  niemiecki sędzia dał 115:113 dla Michalczewskiego.

Po dwóch wyrównanych rundach, w połowie trzeciej piekielnie silny lewy prosty zachwiał rywalem Polaka, ale Michalczewski nie ponowił ataku. Meksykanin szybko doszedł do siebie i jeszcze w końcówce zdołał wyprowadzić dwa sierpowe ciosy.

W piątym starciu, po serii mocnych uderzeń ze strony Michalczewskiego, Gonzalez cudem uniknął nokautu i ku zaskoczeniu widzów znów ożył. Widać było, że poluje na krwawiący coraz bardziej łuk brwiowy przeciwnika.

Kolejne rundy to liczne wymiany ciosów. Nieco więcej zadawał ich Polak, jednak rywal trzymał się mocno na nogach. Od dziesiątego starcia rozpoczął się świetny finisz "Tygrysa", Meksykanin słabł z  upływem czasu, zadawał ciosy na oślep, bez przygotowania, a w  końcówce bronił się instynktownie. Werdykt sędziowski 2:1, przyznający mu zwycięstwo, uznać należy za dość kontrowersyjny.

Tak więc Michalczewskiemu nie udało się wyrównać rekordu Rocky Marciano, który w 49 walkach był niepokonany. Amerykanin zginął w  katastrofie samolotowej w 1969 roku. Karierę zakończył w 1956 roku. W latach 1945-1955 królował na zawodowym ringu, a w gronie pokonanych przez niego rywali znalazł się m.in. Joe Louis.

Gonzales stoczył na zawodowym ringu 36 pojedynków, łącznie z  sobotnim. Przegrał tylko jeden, z trzykrotnym mistrzem świata Royem Jonesem. Przed meksykańskim pięściarzem ostrzegał menedżer Michalczewskiego, Klaus-Peter Kohl. "To będzie najtrudniejsza walka w jego karierze" - przewidywał. I miał rację. Polak doznał pierwszej porażki od 16 września 1991 roku, kiedy to rozpoczął zawodowe boksowanie.

sg, pap