Kalejdoskop kulturalny

Kalejdoskop kulturalny

Dodano:   /  Zmieniono: 

KSIĄŻKI

Mariusz Cieślik

Myśliwy zwierzyną

Każdy, kto twierdzi, że klasyczna powieść jest w kryzysie, powinien czytać Brytyjczyków. Nawet jeśli noszą obco brzmiące nazwiska jak Hanif Kureishi, to nie ma wątpliwości, z jakiej tradycji się wywodzą. Zresztą gdyby ktoś miał wątpliwości, to w „Ostatnim słowie” wątek literackich patronów się pojawia. Historia jest w sumie dość prosta, ale to nie w niej tkwi siła książki Kureishiego. Tylko w mistrzowskich dialogach i ciekawych postaciach, choć mamy tu też jeden, ale za to bardzo zaskakujący zwrot akcji. Harry Johnson, 30-letni snob z londyńskiej klasy średniej, dostaje zlecenie na napisanie biografii Mamoona, żywego klasyka brytyjskiej literatury, którego nazwisko jasno wskazuje, że wywodzi się z subkontynentu indyjskiego (podobnie jak Kureishi, który dziś też ma już pozycję klasyka). Młody człowiek chce się wybić dzięki tej książce, a starzec wrócić do gry. Obaj potrzebują sukcesu i pieniędzy, rozpoczynają więc między sobą wielopoziomową grę, w którą wmieszają się: włoska żona pisarza, zwariowany wydawca, partnerka biografa, a także gosposia i jej dorosłe dzieci. Sieć współzależności między tymi postaciami jest tak gęsta i skomplikowana, że można by z nich zbudować kilka równie ciekawych opowieści. Zwłaszcza że sam bohater biografii jest człowiekiem niesłychanie intrygującym, mimo hinduskiego pochodzenia nie stroni od rasistowskich wypowiedzi, uwielbia prowokacje, za to nie cierpi politycznej poprawności. Ale najciekawsze jest tu, że im bardziej wydaje nam się, że biograf zbliża się do prawdy o pisarzu, tym bardziej zwodnicze okazuje się to, co bierze za fakty. W końcu zostajemy z niczym, bo nie mamy pewności, czy uczestniczył w orgiach, które jakoby miały zmienić jego psychikę. Za to na koniec okaże się, że ten, komu zdawało się, że jest myśliwym, w istocie był zwierzyną.

HANIF KUREISHI „OSTATNIE SŁOWO”,ZNAK

1. „Pogromca lwów”

Camilla Laeckberg

CZARNA OWCA

2. „Zniszcz ten dziennik. Wszędzie”

Keri Smith

K.E. LIBER

3. „Kuba”

Jakub Błaszczykowski, Małgorzata Domagalik

BUCHMAN

4. „Znalezione nie kradzione”

Stephen King

ALBATROS

5. „Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego”

Wojciech Sumliński

WOJCIECH SUMLINSKI REPORTER

6. “Złe psy. W imię zasad”

Patryk Vega

OTWARTE

7. „Życie na pełnej petardzie”

Ks. Jan Kaczkowski, Piotr Żyłka

WAM

8. „Zniszcz ten dziennik”

Keri Smith

K.E. LIBER

9. „Masa o porachunkach polskiej mafii”

Artur Górski

PRÓSZYŃSKI MEDIA

10. “Odnaleziony”

Harlan Coben

ALBATROS

DANE POCHODZĄ Z SALONÓW SIECI EMPIK

Czarodziejska góra Judasza

KLASYK LITERATURY IZRAELSKIEJ W DOBREJ FORMIE. Amos Oz ma swoją publiczność nie tylko w ojczyźnie, ale i w Polsce. A jego czytelnicy czekają właśnie na takie książki jak „Judasz”. To opowieść o dwudziestoletnim Szmuelu, który porzucony przez dziewczynę, w obliczu kłopotów materialnych przerywa studia i przyjmuje pracę opiekuna starszego chorego mężczyzny. Okazuje się, że przeżyje największą intelektualną przygodę życia. Ich rozmowy koncentrują się wokół postaci Judasza oraz problemu zdrady i lojalności.

AMOS OZ „JUDASZ”, REBIS

Fantastyczne Zakopane

26-LETNI PAWEŁ LEŚNIAK MA IMPONU- JĄCĄ WYDAJNOŚĆ. Mimo młodego wieku zdążył już opublikować trzytomowy cykl o Desmondzie Pearce, a teraz ukazuje się jego powieść „Przed północą” rozgrywająca się w plenerach Zakopanego. Bohaterami powieści są inni, mieszkający w starym domu na obrzeżach kurortu. Choć wydają się niebezpieczni, naprawdę groźne okazują się istoty czające się gdzieś w tatrzańskich lasach. Bardzo sprawnie napisane fantasy. Leśniak pokazuje tą książką, że jako pisarz może osiągnąć więcej niż jako piłkarz. A w futbolu osiągnął sporo, jakoże z sukcesami grał w pierwszoligowej Sandecji Nowy Sącz.

PAWEŁ LEŚNIAK „PRZED PÓŁNOCĄ”, OLESIEJUK

MUZYKA

Piotr Metz

FAITH NO MORE WIERNI SOBIE

1. „How Big How Blue How Beautiful”

Florence and The Machine

UNIVERSAL

2„Atramentowa”

Stanisława Celińska

POLSKIE RADIO

3. „Atom”

Tabb and Sound’n’Grace

GORGO MUSIC

4. „Królowie życia”

Gang Albanii

STEP RECORDS/CD – CONTACT

5. „2015”

Miuosh, Jimek, NOSPR

MY MUSIC/FANDANGO RECORDS

6. „Drones”

Muse

WARNER

7. „Oddycham”

Bednarek

LOU&ROCKED BOYS/ROCKERS PUBLISHING

8. „Hey w Filharmonii Szczecin Unplugged”

Hey

KAYAX/AGORA

9. „X-scape”

Michael Jackson

SONY

10. „Girl”

Pharrell Williams

SONY

DANE WEDŁUG OFICJALNEJ LISTY SPRZEDAŻY DOTYCZĄ OKRESU 08.06- 14.06.2015

Klasycy niesentymentalni

Świetne postscriptum dla wszystkich, którym nie dość muzyki Faith No More po ich niedawnym koncercie w Polsce. Dwa najważniejsze albumy zespołu po latach bronią się znakomicie i dowodzą, że już na początku kariery grali bardzo oryginalną muzykę, nieprzypominającą modnego wtedy grunge’u. Po latach ich największy przebój radiowy (obok zgranego na śmierć coveru piosenki Commodores „Easy”) w Polsce „Midnight Crisis” wciąż brzmi bardzo mocno jak nigdy. Klasyka, w dodatku zupełnie niesentymentalna.

FAITH NO MORE „THE REAL THING”/„ANGEL DUST”, UNIVERSAL

Udany eksperyment

ALBUM REKLAMOWANY JAKO „PO- WRÓT DO KORZENI”, gdzie akcent ma być postawiony na gitarowe początki. Ukazuje się tuż po świetnym występie grupy na warszawskim Służewcu, gdzie w oszczędniejszej festiwalowej wersji Muse pokazali, na czym polega ich siła. Czym jest rockowe „power trio”. To zespół, który na scenie potrafi przekonać nawet największych sceptyków.

MUSE, „DRONES”, SONY

Tanczne déją vu

TO BYŁO DO PRZEWIDZENIA. Przypomniany przez Daft Punk klasyk klasyków muzyki disco powrócił z nowymi nagraniami. Do współpracy zaprosił muzyków młodszych o kilka pokoleń – Sia, Britney Spears, Kelis i Kylie Minogue. Ten album to swoisty benefis ojca chrzestnego współczesnej muzyki tanecznej.

GIORGIO MORODER, „DÉJÀ VU”, SONY

FILMY

Krzysztof Kwiatkowski

Obraz amerykańskiej prowincji

Inny Al Pacino

Amerykańskie kino niezależne, na przekór ideologii sukcesu, kocha bohaterów przegranych, upadłych i nieprzystosowanych do świata. Taki jest też tytułowy „Manglehorn”. Stary ślusarz żyje z dnia na dzień w zaniedbanym domu. Karmi kota, jedyną bliską mu istotę. Wiele lat wcześniej pogrążył się w długach i stracił kontakt z synem, który pędząc za karierą w korporacyjnym garniturze, nie akceptuje ojca abnegata. Ale reżyser David Gordon Green wciąż znajduje dla niego nadzieję. To kameralny film. Obraz amerykańskiej prowincji, z jej ospałością, małymi marzeniami i skromnymi oczekiwaniami. Ale i z przeszłością. Bo, jak subtelnie, bez dopowiedzeń, sugeruje Green, kiedyś małomiasteczkowy ślusarz miał inne, burzliwe życie. Wtedy też stracił miłość, do której wciąż w myślach pisze listy. W „Manglehornie” drażnią sentymentalizm i klisze znane z licznych filmów traktujących o tym, że nigdy nie jest za późno na rozpoczęcie nowego życia. Znamy wiele obrazów o bohaterach z trudną historią, od której nie mogą się uwolnić, przez co nie nadążają za współczesnością. O bohaterach, którzy kiedyś się golili, a dziś już im się nie chce. A jednak warto ten film zoba- czyć. David Gordon Green ma dobrą rękę do aktorów i umie dostrzec w gwiazdach coś świeżego. W „Manglehornie” świetną kreację tworzy Al Pacino. Inny niż dotychczas. Mówi cichym, przytłumionym głosem, porusza się powoli i ospale. Stary, zrezygnowany. Wnosi na ekran własne zmęczenie i prawdę, skupiając nasobie uwagę. I dobrze.

„MANGLEHORN”, REŻ. DAVID GORDON GREEN, GUTEK FILM

1. „Jurassic World”

Reż. Colin Trevorrow

UIP

2. „Agentka”

Reż. Paul Feig

IMPERIAL-CINEPIX

3. „San Andreas”

Reż. Brad Peyton

WARNER

4. „Mad Max: na drodze gniewu”

Reż. George Miller

WARNER

5. „Kraina jutra”

Reż. Brad Bird

DISNEY

6. „Rechotek”

Reż. Chuck Powers

MONOLITH

7. „Najdłuższa podróż”

Reż. George Tillman Jr.

IMPERIAL-CINEPIX

8. „Wiek Adaline”

Reż. Lee Tolander Krieger

MONOLITH

9. „Avengers: Czas Ultrona”

Reż. Joss Whedon

DISNEY

10. „Ups! Arka odpłynęła”

Reż. Sean McCormack, Toby Henkel

KINO ŚWIAT INTERNATIONAL

DANE WEDŁUG STATYSTYK MULTIKINA DOTYCZĄ OKRESU 12-14.06.2015

Powrót żywych i umarłych

PRZED WOJNĄ BYŁA PIĘKNĄ KO- BIETĄ. Zamożną piosenkarką, z kochającym mężem, wywodzącą się z bogatej żydowskiej rodziny. Auschwitz odebrało jej wszystko. Poza życiem. Po powrocie z obozu odnajduje męża i dowiaduje się strasznej prawdy o nim. W „Feniksie” Christian Petzold pokazuje powojenny Berlin. Ludzi, którzy wracają, choć ich świat unicestwiono razem z wiarą w człowieczeństwo. I dziś moralnie „bliżej im do umarłych niż do żywych”.

„FENIKS”, REŻ. CHRISTIAN PETZOLD, AURORA FILMS

Portret słodko-gorzki

WIEKOWY BOHATER FILMU „STARY CZŁOWIEK I MOŻE” NIE LUBI WSPÓŁ- CZESNEGO ŚWIATA. A współczesny świat nie lubi jego. Mężczyzna po wypadku trafia do domu syna w Helsinkach. Nie dogaduje się z jego żoną, czuje się bezradny wobec technologii. Dome Karukoski z czarnym humorem portretuje zarówno starca, jak i zamożnych mieszczan z pretensjami. Nie jest to film bardzo odkrywczy. Ale można w nim znaleźć słodko- -gorzki portret człowieka, który może nie nadążył za zmieniającym się światem.

„STARY CZŁOWIEK I MOŻE”, REŻ. DOME

KARUKOSKI, BOMBA FILM

AUTO

Mariusz Staniszewski

Hybrydowy SUV

Jednym z najprzyjemniejszych elementów jazdy samochodem jest warkot silnika. Agresywny w przypadku auta sportowego, traktorowaty w pick-upach czy wyciszony, delikatnie szemrzący w pojazdach z najwyższej półki. Dlatego zaskoczeniem jest, kiedy podczas jazdy szmer wywołuje tylko tarcie opon o asfalt i opór powietrza. O tym, jak dziwne to wrażenie, można przekonać się jedynie, jeżdżąc autami elektrycznymi i hybrydowymi. Samochody, które pod maską mają dwa silniki, najczęściej występują w wersji mniej lub bardziej luksusowych aut kompaktowych. W tej rodzinie Mitsubishi Outlander PHEV jest wyjątkiem – dziwnie przecież patrzy się na ważące 1800 kg auto, które rusza niemal bezszelestnie. Zasada jest niby prosta: mamy do dyspozycji dwa silniki – elektryczny i benzynowy. Akumulatory możemy ładować z gniazdka, a gdy energii zabraknie, dostarcza jej silnik spalinowy, który włącza się automatycznie. Kierowca musi zrozumieć, że głównym napędem jest silnik elektryczny, a spalinowy tylko opcją rezerwową – nawet jeśli częściej wykorzystywaną. To przecież silnik elektryczny powoduje, że spadają koszty jazdy, a więc cały ten postęp technologiczny nabiera sensu dla przeciętnego obywatela. Załóżmy, że z domu do pracy mamy 30 km. W dwie strony to 60 km. W ciągu miesiąca przejeżdżamy więc ponad 1300 km. Przy średnio oszczędnym aucie oznacza to spalenie dwóch baków paliwa – koszt ok. 550 zł. Gdybyśmy jednak kupili Outlandera PHEV, koszty zaczynają spadać. Jeśli każdego ranka będziemy ruszać w drogę z w pełni naładowanymi akumulatorami, na prądzie przejedziemy odległość 50 km. To znaczy, że benzynę będziemy spalać tylko na 10 km, a więc miesięcznie na tym paliwie pokonamy ponad 200 km. To około jedna trzecia baku – niecałe 100 zł. Do tego trzeba dodać koszty prądu potrzebnego do naładowania akumulatorów – w zależności od operatora ok. 50 zł przez miesiąc. Za przejazd płacimy więc cztery razy mniej niż w przypadku podróżowania średnio oszczędnym autem kompaktowym. Jeśli założymy, że miesięczna różnica kosztów wynosi ok. 370 zł, to rocznie wychodzi już ok. 4,5 tys. Gdy porównamy auta tej samej klasy, czyli SUV-y, które palą więcej, różnica wzrośnie do 6-7 tys. zł. To dużo, ale nie znaczy, że kupno hybrydy się opłaca. Przyzwoicie wyposażony SUV z silnikiem spalinowym kosztuje 130-150 tys. zł. Mitsubishi Outlander PHEV ok. 200 tys. zł. Aby więc wyrównać różnicę, trzeba jeździć dobrych kilka lat. Na korzyść hybryd przemawiają też jeszcze niższe koszty eksploatacyjne, bo wiele psujących się elementów zostało z tych aut usuniętych, ale trudno to wprost przełożyć na liczby. Jeśli więc inwestycja nie jest opłacalna w taki jasny sposób, to trzeba jeszcze pamiętać o bezcennej ciszy.

KNOW-HOW

Grzegorz Sadowski

Kodak chciałby wrócić

PAMIĘTACIE FIRMĘ KODAK? Kiedyś produkowała aparaty fotograficzne i klisze, jednak parę lat temu podwinęła jej się noga i była zagrożona bankructwem. Teraz wraca z nowym smartfonem ze średniej półki, Kodak IM5. Niestety urządzenie nie powala. Sprzęt posiada 5-calowy wyświetlacz o rozdzielczości 1280×720 pikseli, procesor MediatTek MT6592 o taktowaniu 1,7 GHz, 1 GB pamięci operacyjnej. Do tego 8 GB pamięci wewnętrznej. Urządzenie funkcjonuje na platformie Android KitKat, jednakże producent obiecuje aktualizację do nowszej wersji Lollipop. Niewiele się to różni od dowolnego smartfonu produkowanego gdzieś w Indiach czy Chinach. Oprócz oczywiście sentymentalnej marki.

Ile to ma kalorii

WYSZUKIWARKA GOOGLE POLICZY, ILE KALORII jest w potrawach z fast foodów. Od niedawna wyszukiwarka jest wyposażona w nową funkcję. Wystarczy wpisać nazwę jednej z potraw serwowanych przez popularną sieć fast food, a otrzyma się nie tyl-koliczbę zawieranych przez nią kalorii, ale też dokładny jej skład wraz z informacjami o dziennym zapotrzebowaniu organizmu na znajdujące się w niej składniki, takie jak tłuszcze, cukier, potas, sód oraz wiele innych. Przydatne, bo pozwala w ostatniej chwili powstrzymać się przed takim jedzeniem.

APLIKACJE

FLIPD

jeśli masz problem z koncentracją w pracy, to narzędzie z pewnością ci się przyda. Aplikacja blokuje smartfon, tak by skupić się na robocie, a nie ciągle gapić się w ekran telefonu

WEBMAKER BETA

chciałbyś pobawić się w robienie stron WWW? Mozilla wypuściła aplikację, która pozwala tworzyć własne strony z galeriami

Bielszy niż papier

Amazon pokazał nowego Kindle Paperwhite. Urządzenie (przy tej samej cenie co poprzednik) ma powalający ekran o rozdzielczość 1448x1072 piksele, co przy 6-calowym ekranie daje gęstość 300 ppi. Nowy Kindle jest też lżejszy, będzie obsługiwał niedawno wprowadzoną czcionkę Bookerly (ułatwiającą czytanie), poza tym ma baterię zdolną wytrzymać do sześciu tygodni. W porównaniu do modelu Kindle Voyage odrobinę słabiej wypada jakość kontrastu oraz jasność obrazu. Jednak Voyage jest znacznie droższy, więc najnowszy Paperwhite to dość rozsądna propozycja.

Miliardy z opasek

ILE MOŻE BYĆ WARTA FIRMA sprzedająca inteligentne opaski na rękę? FitBit właśnie zadebiutował na amerykańskiej giełdzie i został wyceniony przez rynek na 4,1 mld dolarów, czyli prawie 15 mld zł. FitBit jest amerykańskim start-upem, który specjalizuje się w produkcji i sprzedaży urządzeń wearable. Sztandarowym produktem firmy są opaski przeznaczone dla osób uprawiających sport. Dzięki nim mogą monitorować m.in. ilość spalonych kalorii. Firma może pochwalić się wynikami, w ostatnim kwartale sprzedała 4 mln swoich produktów.

Więcej możesz przeczytać w 26/2015 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.