W programie "Polityka przy kawie" Grzegorz Napieralski, założyciel nowej lewicowej partii Biało-Czerwoni i Agnieszka Pomaska z PO rozmawiali o przyszłości polskiej lewicy.
Partia byłych polityków SLD (Napieralski) oraz Twojego Ruchu (Andrzej Rozenek) nazywa się Biało-Czerwoni. Po ogłoszeniu ruszyli w Polskę z Dworca Wschodniego w Warszawie. - Będziemy rozmawiać z Polkami i Polakami o naszym projekcie i będziemy rozmawiać, co chcemy zmienić - powiedział Rozenek.
- Jestem przekonany, że jest dzisiaj szansa na zbudowanie nowego, nowoczesnego ruchu politycznego. Że są do załatwienia sprawy bardzo drobne i fundamentalne. To chcę robić z moimi przyjaciółmi - mówił Napieralski i zaznaczył, że jego partia "nie oddziela się od lewicy". - Nikt się nie dzieli. Okazuje się, że nie wszystkie partie się łączą. Ja nie chcę mówić o innych, każdemu życzę bardzo dobrze - dodał.
Lider Biało-Czerwonych podkreślał, że jego zdaniem istnieje obecnie szansa na budowę "nowego i nowoczesnego ruchu politycznego". Ocenił również, że zarówno Leszek Miller, jak i Janusz Palikot, nie są w stanie odbudować dobrego wizerunku lewicy.
- Bardziej koledzy mnie wyrzucali, niż ja odchodziłem - skomentował Napieralski swoje odejście z SLD.
Z kolei zdaniem Agnieszki Pomaskiej z Platformy Obywatelskiej lewica w naszym kraju jest zbyt rozdrobniona, by "twarda lewica", mogła uzyskać wystarczające poparcie i dostać się do Sejmu. - Szczerze mówiąc próbuję policzyć, ile partii powstało po lewej stronie. Mam z tym kłopot - skomentowała.
TVP Info
- Jestem przekonany, że jest dzisiaj szansa na zbudowanie nowego, nowoczesnego ruchu politycznego. Że są do załatwienia sprawy bardzo drobne i fundamentalne. To chcę robić z moimi przyjaciółmi - mówił Napieralski i zaznaczył, że jego partia "nie oddziela się od lewicy". - Nikt się nie dzieli. Okazuje się, że nie wszystkie partie się łączą. Ja nie chcę mówić o innych, każdemu życzę bardzo dobrze - dodał.
Lider Biało-Czerwonych podkreślał, że jego zdaniem istnieje obecnie szansa na budowę "nowego i nowoczesnego ruchu politycznego". Ocenił również, że zarówno Leszek Miller, jak i Janusz Palikot, nie są w stanie odbudować dobrego wizerunku lewicy.
- Bardziej koledzy mnie wyrzucali, niż ja odchodziłem - skomentował Napieralski swoje odejście z SLD.
Z kolei zdaniem Agnieszki Pomaskiej z Platformy Obywatelskiej lewica w naszym kraju jest zbyt rozdrobniona, by "twarda lewica", mogła uzyskać wystarczające poparcie i dostać się do Sejmu. - Szczerze mówiąc próbuję policzyć, ile partii powstało po lewej stronie. Mam z tym kłopot - skomentowała.
TVP Info