Wesołowski opuścił szpital. Proces najwcześniej jesienią

Wesołowski opuścił szpital. Proces najwcześniej jesienią

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc)
Jak poinformował włoski dziennika “La Stampa”, były nuncjusz apostolski na Dominikanie Józef Wesołowski wyszedł ze szpitala i powrócił do Watykanu, gdzie objęty jest aresztem domowym. Polak oczekuje na proces za molestowanie seksualne dzieci oraz posiadanie dziecięcej pornografii, który został odroczony przynajmniej do końca lata.
Wesołowski trafił do szpitala z powodu nagłego spadku ciśnienia krwi, co zdaniem lekarzy było spowodowane wiekiem oraz stresem.

6 minut rozprawy

Pierwsza rozprawa byłego duchownego odbyła się 10 lipca. Trwała 6 minut. Podczas watykańskiej rozprawy Wesołowskiemu postawiono pięć zarzutów. Obecnych było czterech sędziów, dwóch prokuratorów oraz adwokat byłego nuncjusza. Odczytano skrócony akt oskarżenia.

Wesołowskiemu zarzuca się posiadanie i ściąganie z internetu pornografii dziecięcej, na której widać nieletnich w trakcie aktów seksualnych; to, że razem ze swoim asystentem i innymi osobami wymuszał na nieletnich akty seksualne oraz, że kupował, otrzymywał i ukrywał na dwóch komputerach osobistych pornografię dziecięcą w trakcie pobytu na Dominikanie i w innych miejscach.

Zarzuty wobec Wesołowskiego

Abp Wesołowski został odwołany z funkcji nuncjusza w sierpniu 2013 roku. 27 września 2014 roku ogłoszono karę kanoniczną wydalenia byłego nuncjusza ze stanu duchowego. Wesołowski odwołał się od niej w sierpniu 2014 roku. Rzecznik Watykanu ks. Federico Lombardi informował wtedy, że ostateczny wyrok zapadnie w październiku. Watykan poinformował później, iż opóźnienie ma związek z przedłużającym się śledztwem.

Józef Wesołowski oskarżony jest o pedofilię oraz posiadanie materiałów z pornografią dziecięcą. Według watykańskiego kodeksu karnego grozi mu za to 7 lat więzienia.

La Stampa, Wprost.pl