Jan Tajster jednak odwołany. Koniec sporu w Krakowie

Jan Tajster jednak odwołany. Koniec sporu w Krakowie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jan Tajster (fot. LUKASZ WIESZALA / newspix.pl)Źródło:Newspix.pl
Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski odwołał Jana Tajstera ze stanowiska dyrektora Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Tajster dostanie wynagrodzenie za tydzień pracy i nie będzie domagał się odprawy - podaje RMF24.pl.
Jan Tajster nowym dyrektorem Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu, jednej z największych miejskich instytucji w Krakowie, został w czwartek, 30 lipca. Dzień po jego mianowaniu krakowska prokuratura złożyła w sądzie wniosek o zawieszenie go w czynnościach służbowych. Tajster był oskarżony w kilkunastu procesach karnych. Do tej pory prokuratura skierowała do sądów 12 aktów oskarżenia przeciwko niemu. Urzędnik, który do 2006 roku był dyrektorem ówczesnego Zarządu Dróg i Komunikacji, a wcześniej Zarządu Cmentarzy Komunalnych, odpowiada m.in. za korupcję, niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnień.

Domagano się odwołania

Odwołania Jana Tajstera domagali się przedstawiciele różnych środowisk politycznych. "W związku ze skandaliczną decyzją Prezydenta Jacka Majchrowskiego o powołaniu Pana Jana T. na stanowisko Dyrektora Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu zwracamy się do Państwa z prośbą o podjęcie niezbędnych działań w celu naprawy standardów działalności instytucji publicznych" - czytamy w apelu skierowanym do radnych Krakowa, pod którym podpisali się przedstawiciele m.in. Polski Razem, partii KORWiN i Ruchu Kukiza.

Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski nie odniósł się do oświadczenia polityków. W związku z tym wystosowano kolejne pismo. "Rozpoczynamy w dniu dzisiejszym zapowiedziane wczoraj działania zmierzające do usunięcia Pana Jacka Majchrowskiego z urzędu Prezydenta Miasta Krakowa" - brzmiał poniedziałkowy komunikat. "Sprawa Pana Jana T. to dopiero wierzchołek góry lodowej o nazwie „układ krakowski”, jest ona jednak kroplą, która przelała wszelkie czary goryczy.  Dla mieszkańców miasta jest to czytelny sygnał, że Pan Prezydent nadchodzącą kadencję ma zamiar oprzeć na arogancji, bucie i nieliczeniu się z ich opinią".

RMF24.pl, Wprost.pl