PO: Spot Szydło łamie przepisy o finansowaniu kampanii

PO: Spot Szydło łamie przepisy o finansowaniu kampanii

Dodano:   /  Zmieniono: 
Beata Szydło, kadr ze spotu (fot.Youtibe/Prawo i Sprawiedliwość)
Platforma Obywatelska zarzuca PiS, że spot z Beatą Szydło narusza przepisy o finansowaniu kampanii wyborczej.
- Polacy mają prawo decydować o swoim państwie. Mają prawo decydować o swojej pracy i przyszłości swoich dzieci. Zwróciłam się do prezydenta Andrzeja Dudy o dodanie do wrześniowego referendum trzech ważnych pytań - o wiek emerytalny, obowiązek szkolny dla sześciolatków, o prywatyzację Lasów Państwowych. Dlaczego chcę żeby zadano te pytania? Ponieważ was słucham i chce dla was dobrze pracować. To obywatele decydują jakiej chcą Polski. To wasz głos jest najważniejszy - powiedziała w spocie Beata Szydło.

Zdaniem posła PO Roberta Maciaszka spot ten narusza ustawę o referendum krajowym ponieważ "w żadnej mierze nie odnosi się do tematu referendum". Dodał też, że jego zdaniem spot narusza kodeks wyborczy, gdyż dotyczy kampanii przed wyborami do Sejmu i Senatu.

Poseł podkreśla, że w opisie spotu jest informacja o tym, że jest to spot referendalny finansowany przez PiS. Beata Szydło jest skarbnikiem PiS. Maciaszek pytał kandydatkę PiS na premiera, skąd pochodziły pieniądze na sfinansowanie spotu. Zwrócił uwagę na to, że za wykorzystywanie środków na prowadzenie kampanii wyborczej spoza funduszu wyborczego grozi kara do 100 tys. zł. - Co więcej, zgodnie z ustawą o partiach politycznych stanowi również przestępstwo zagrożone karą do dwóch lat pozbawiania wolności - mówił.

Maciaszek poinformował, że PO chce w tej sprawie zasięgnąć opinii PKW. Złożyła też do niej "zawiadomienie o nieprawidłowym finansowaniu kampanii wyborczej" przez PiS.

Referendum prezydenta

Prezydent Bronisław Komorowski podpisał postanowienie o referendum ws. JOW-ów 17 czerwca. - Podjąłem decyzję o podpisaniu postanowienia o referendum. Po to, aby przeciąć wszelkie spekulacje, czy jest możliwe, aby zmienić moją wcześniejszą decyzję. Nie, to niemożliwe. Referendum się odbędzie - mówił ustępujący prezydent.

- Apeluję do obywateli o udział w tym referendum i sił politycznych o to, aby zechciały wyrazić swój pogląd w tych trzech istotnych sprawach, aby zechciały doprowadzić do opinii publicznej to stanowisko. Aby mimo naturalnych i zrozumiałych różnic, co do kwestii merytorycznych, jednak zadbały o to, aby obywatele chcieli pójść do referendum, bo to kwestia budowania aktywności obywatelskiej. Zwracam się do sił, aby nie kalkulowały, że referendum może być nieważne z powodu zbyt niskiej frekwencji - kontynuował Komorowski.

Pytania na referendum

Pytania, jakie padną w referendum 6 września, brzmią następująco:

  1. Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej?
  2. Czy jest Pani/Pan za utrzymaniem dotychczasowego sposobu finansowania partii politycznych z budżetu państwa?
  3. Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika?
onet.pl, tvn24.pl, wprost.pl