Filipiak: Polacy zarabiają za mało. Nie na poziomie talentu, kwalifikacji oraz zaangażowania

Filipiak: Polacy zarabiają za mało. Nie na poziomie talentu, kwalifikacji oraz zaangażowania

Dodano:   /  Zmieniono: 13
Janusz Filipiak (MICHAL CHWIEDUK / newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Więcej muszą zarabiać ci, którzy na to zasługują, a nie cwaniacy i karierowicze – mówi Janusz Filipiak, najlepiej zarabiający prezes i główny akcjonariusz Comarchu.
Dlaczego pan zarabia tak dużo?

(śmiech) Zacząłem zarabiać, mając około 50 lat, w 2002 r., gdy Comarch wszedł na giełdę. Do 35. roku życia z żoną i dwójką dzieci według dzisiejszych standardów żyliśmy wręcz w nędzy, mieszkaliśmy w akademiku. Inwestowaliśmy w siebie, wyjechaliśmy do Australii i oszczędzaliśmy. Wróciliśmy w 1989 r. W 1992 r., gdy miałem 40 lat, weszliśmy do polskiej klasy średniej, kupiliśmy malucha, potem poloneza. Milionerem zostałem w wieku 60 lat.

(...)

Czy zatem powinno wkroczyć państwo? A może ustalać pułap zarobków?

Interwencja państwa kończy się zazwyczaj tragicznie, problem tkwi czasami w samych firmach. Duże korporacje, w szczególności banki, nie mają jasnego układu właścicielskiego. Są to często przedsiębiorstwa z rozproszonym akcjonariatem, gdzie de facto nadzór i zarząd pochodzi z układów. I nikt za nic nie odpowiada.

Czy Polacy zarabiają adekwatnie do swojej pracy?

Nie, za mało. Nie oddaje to talentu ludzi, kwalifikacji oraz zaangażowania w pracę. Wkrótce w Comarchu będziemy dyskutować o wynagrodzeniach. Zestawiliśmy bowiem zarobki pracowników. Okazało się, że Niemcy są daleko z przodu z pensjami rzędu 6-7 tys., Polacy skupili się w przedziale od 2 do 4 tys. Co prawda, w Niemczech zatrudniamy specjalistów, w Polsce także osoby mniej wykwalifikowane, ale Niemcy mimo wysokich kwalifikacji mało angażują się w rozwiązywanie problemów firmy. I nie dotyczy to tylko Comarchu.

Pełna treść rozmowy, w której Janusz Filipiak krytykuje zarobki w polskich firmach, jest w najnowszym numerze tygodnika "Wprost", dostępnym w kioskach od poniedziałku 24 sierpnia. "Wprost" można zakupić także  w wersji do słuchania oraz na  AppleStoreGooglePlay.