Szydło w Zabrzu: Premier Kopacz ma obowiązek tu przyjechać i...

Szydło w Zabrzu: Premier Kopacz ma obowiązek tu przyjechać i...

Dodano:   /  Zmieniono: 
Beata Szydło (fot. DAMIAN BURZYKOWSKI / newspix.pl )Źródło:Newspix.pl
- Tu na Śląsku jest fundament polskiej gospodarki, serce. Ale to serce potrzebuje dziś lekarstwa. Śląsk chce być traktowany odpowiedzialnie. Tu na Makoszowach przygotowano plan zmian, który sprawi, że uratowane zostaną miejsca pracy. Trzeba walczyć o polskie górnictwo i polską energetykę - tłumaczyła pod kopalnią KWK "Makoszowy" w Zabrzu Beata Szydło.
Około godz. 11:00 rozpoczęło się spotkanie Beaty Szydło w Izbie Pamięci KWK "Makoszowy" w Zabrzu. Wiceprezes PiS zaznaczyła na wstępie, iż przyjechała do tego miejsca, by słuchać o problemach i sytuacji w górnictwie. W rozmowie uczestniczyli m.in. dyrektor kopalni, związkowcy, górnicy oraz prezydent miasta Małgorzata Mańka-Szulik.

- Obowiązkiem państwa jest zbudowanie strategii. Tymczasem w styczniu podpisano porozumienie. Tylko dlatego, że premier wystraszyła się słów, które powiedziała wcześniej, że trzeba likwidować kopalnie. To porozumienie podpisano dzięki determinacji ludzi tutaj. To były deklaracje premier Kopacz. To ona deklarowała i gwarantowała, że porozumienie zostanie spełnione. Mijają kolejne miesiące i nic nie zostało zrobione - przekonywała Beata Szydło.

"Górnicy czują się oszukani"

Szydło odniosła się również do wypowiedzi byłej wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej z taśm. - Dziś PEK ma obowiązek tu przyjechać i powiedzieć przed górnikami - konkretnie - jaki jest plan dla polskiej górnictwa. Dziś górnicy czują się oszukani. jeżeli przez 8 miesięcy nie wywiązywał się z realizacji porozumienia, które sam podpisywał, to znaczy, nie ma żadnego planu ani pomysłu. Chyba że pomysłem jest to, co powiedziała była wicepremier Bieńkowska w szczerości: Że górnictwo to żenada, tyle zaniedbań - stwierdziła.

Na koniec wiceprezes PiS zaapelowała do premier Ewy Kopacz o to, aby przyjechała na Śląsk i wytłumaczyła przed górnikami, jakie są prawdziwe intencje rządu.

300polityka.pl