Gorzej w polskim Iraku

Gorzej w polskim Iraku

Dodano:   /  Zmieniono: 
W polskiej strefie stabilizacyjnej w Iraku wzrosło zagrożenie, choć liczba ataków pozostaje na tym samym poziomie - powiedział generał Andrzej Tyszkiewicz.
"Statystyka nie potwierdza, że jest mniej bezpiecznie. Zmienia się jednak rodzaj ataków - powiedział dowódca wielonarodowej dywizji. - Zagrożenie staje się większe, bardziej odczuwalne, przy tej samej liczbie ataków. Są one lepiej zorganizowane i bardziej przemyślane".

Zmniejsza się liczba ataków moździerzowych, natomiast coraz więcej jest przypadków ostrzelania polskich konwojów i patroli. W  większości przypadków - zapewnił generał - są one niecelne.

Więcej jest także ładunków wybuchowych podkładanych na drogach, czasem zdalnie sterowanych. "W pierwszych miesiącach naszego pobytu z tym nie mieliśmy do czynienia" - powiedział generał, ale  zaznaczył, że w wyniku min i podobnych ładunków żaden z żołnierzy wielonarodowej dywizji nie ucierpiał.

Dwa razy doszło także do zasadzki, kiedy żołnierze zostali zaatakowani w sposób zorganizowany, z użyciem broni strzeleckiej i  granatników. W pierwszym takim ataku rannych zostało siedmiu żołnierzy ukraińskich, w drugim nikt nie ucierpiał.

Generał podkreślił, że polska strefa, zamieszkana w 80 proc. przez ludność szyicką, "była i jest zdecydowanie bardziej bezpieczna niż inne sektory Iraku".

sg, pap