Gross atakuje Polaków, IPN odpowiada w niemieckim dzienniku. "Fałszywe twierdzenia"

Gross atakuje Polaków, IPN odpowiada w niemieckim dzienniku. "Fałszywe twierdzenia"

Dodano:   /  Zmieniono: 
to Jan Gross? (fot. Wprost) Źródło:Wprost
Instytut Pamięci Narodowej odpowiedział na artykuł Jana Tomasza Grossa opublikowany 14 września na łach niemieckiego dziennika „Die Welt”, w którym stwierdził, że podczas II wojny światowej „Polacy zabili więcej Żydów aniżeli Niemców”.
Przypomnijmy, "Die Welt" opublikował artykuł Grossa zatytułowany "Żadnego poczucia wstydu", w którym autor przekonywał, że narody Europy Wschodniej "okazały się nietolerancyjne, nieliberalne, ksenofobiczne i niezdolne do pamięci o duchu solidarności, który przyniósł im wolność ćwierć wieku temu”. "Polacy, którzy zasłużenie są dumni z oporu ich społeczeństwa wobec nazistów, faktycznie zabili w czasie wojny więcej Żydów niż Niemców" – dodał żydowski historyk, który nie po raz pierwszy atakuje Polaków za ich postawę wobec Żydów.

"Fałszywe twierdzenie Grossa"

"Historyczne rozważania zaczyna Gross tyleż efektownym, co fałszywym twierdzeniem, że Polacy w czasie wojny zabili więcej Żydów niż Niemców. Pochylmy się nad faktami. Polska była pierwszym krajem napadniętym przez III Rzeszę, który podjął walkę. 17 września została zaatakowana przez sojusznika Hitlera, Związek Sowiecki, co uniemożliwiło dalszy opór” – napisał wiceprezes IPN Paweł Ukielski, którego artykuł opublikował "Die Welt”. Następnie przypomniał o udziale polskich sił zbrojnych w walkach na wszystkich frontach II wojny światowej, a także utworzeniu Polskiego Państwa Podziemnego. "Straty wojenne Polski szacuje się na 6 milionów ofiar oraz gigantyczne zniszczenia materialne” – wskazał Ukielski.

Przypomnienie o Karskim i "Żegocie"

"Wbrew twierdzeniom Grossa, działania tysięcy ludzi ratujących Żydów nie były podejmowane tylko na własną rękę. Polskie Państwo Podziemne jasno określiło swój stosunek do ludobójstwa na ludności żydowskiej, penalizując zbrodnie i denuncjacje. W jego ramach działała Rada Pomocy Żydom »Żegota«. Przedstawicielem Polski był Jan Karski, który przewiózł raport o Holocauście dla władz polskich i angielskich, następnie przedstawił go prezydentowi Rooseveltowi. To m.in. za jego pośrednictwem Polska bezskutecznie domagała się pomocy dla Żydów” – przypomniał niemieckim czytelnikom oraz Grossowi wiceprezes IPN, chociaż przyznał, że wśród Polaków zdarzali się "zbrodniarze i jednostki zdegenerowane przez wojnę”. "Nie można jednak porównywać zbrodni popełnianych we własnym imieniu i wbrew państwu polskiemu z totalitarną machiną ludobójczą z państwową legitymizacją III Rzeszy” – zaznaczył Ukielski.

Brak dokładnych liczb

"Dokładne liczby nie są znane. Nie wiemy, ilu Żydów zginęło z rąk Polaków, a ilu zostało zadenuncjowanych. Trudno też oszacować liczbę Niemców zabitych przez Polaków na frontach II wojny światowej oraz w okupowanym kraju. Cała nasza wiedza historyczna wskazuje  jednak, że straty zadane przez Polaków Niemcom są zdecydowanie wyższe niż ofiary zbrodni na żydowskich współobywatelach. W Polsce panuje zgoda, że każda zbrodnia zasługuje na potępienie. Jednocześnie, podobna jednomyślność dotyczy niezgody na relatywizację historii, rozmywanie odpowiedzialności oraz fałszowanie faktów” – podsumował polski historyk.