Biznes na komunie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Trudno znaleźć markę z czasów PRL, której nie próbuje się wskrzesić. Do sklepów trafiają właśnie nowe głośniki Tonsilu, Pewex otwiera sklepokawiarnie, szykują się premiery starych-nowych aut i motocykli. Sama nostalgia to jednak za mało, by odnieść sukces.

Kiedy na wielkich targach motoryzacyjnych we Frankfurcie światowe koncerny pokazują najnowsze modele aut, w warszawskiej siedzibie dawnej FSO firma AK Motor demonstruje nową syrenę, nawiązującą stylistyką do najpopularniejszego polskiego pojazdu lat 60. ubiegłego wieku. Zamiast jednak podestu z opierającymi się o pojazd skąpo odzianymi hostessami, w szklanej gablocie stoi makieta w skali 1:5. AK Motor należy do Arkadiusza Kamińskiego, polskiego biznesmena mieszkającego od 30 lat w Kanadzie. Spółka podpisała niedawno umowę z FSO, która użyczy jej prawa do używania nazwy „syrena”. Zamierza tu produkować syrenę meluzynę, której koszt w najtańszej wersji ma nie przekraczać 35 tys. zł, ale także i kolejny model – ligea z 3-litrowym silnikiem, nawiązujący do PRL-owskiego prototypu auta syrena sport.

Więcej możesz przeczytać w 39/2015 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.