Bigos zamiast małży

Bigos zamiast małży

Dodano:   /  Zmieniono: 
Najtrudniejszym zadaniem dla eurodeputowanych, którzy z Brukseli wracają do polskiej polityki, jest odzwyczajenie się od luksusu. Sławomir Nitras, Michał Kamiński, Zbigniew Ziobro, Joanna Senyszyn czy Jacek Protasiewicz muszą zapomnieć o wystawnych kolacjach i najlepszych winach wypijanych nie na swój koszt.

Przejście z Parlamentu Europejskiego do polskiego Sejmu i Senatu to z jednej strony powrót do realnej polityki, a z drugiej gorzki powrót na ziemię. Weźmy pierwszy z brzegu przykład: niemal wszyscy europosłowie po dwóch latach mają karty HON w Lufthansie, które umożliwiają podróżowanie w luksusie. Gdy posiadacz karty ląduje w Monachium czy Frankfurcie, zamiast autobusu dla pasażerów podjeżdża mercedes klasy S i zabiera go do salonu first class, gdzie jestrestauracja, a w niej dziesięć gatunków whisky i darmowe cygara. Posłowie i senatorowie o czymś takim mogą tylko pomarzyć. Przyłapanie na jedzeniu ośmiorniczek może ich kosztować polityczną karierę. Dlatego wielu polityków, którzy po wyborach zaczną pracę przy Wiejskiej, za kolejne cztery lata zamierza ponownie kandydować do PE. Postanowiliśmy pokazać, za czym najbardziej będą tęsknić w polskim parlamencie.

Więcej możesz przeczytać w 40/2015 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.