Rzutem na taśmę UW dostaje od rządu prawie 1 mld złotych. Lublin protestuje

Projekt miał zostać opracowany w ekspresowym tempie. We wrześniu założenia programu zaprezentowało Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Od tego czasu projekt przeszedł ocenę innych resortów i Komitetu Stałego Rady Ministrów. - To nie jest tak, że nagle we wrześniu pojawił się program wieloletni. Ale rzeczywiście jest tak, że we wrześniu pojawił się program bardzo konkretnych działań - skomentował wiceminister nauki prof. Marek Ratajczak.

Na co pójdą pieniądze?

Z rządowego programu UW ma otrzymać ponad 945 milionów złotych na budowę transdyscyplinarnych centrów badawczych. Głównymi beneficjentami będą wydziały humanistyki cyfrowej, nauk ekonomicznych, kognitywistyki i psychologii czy badań lingwistycznych i pokrewnych. Pieniądze pójdą również na rozbudowę i modernizację domów studenckich i budynków dydaktycznych, a także finansowanie stypendiów i programów naukowych dla obcokrajowców.

Lublin protestuje

Protest wobec rządowego programu złożyły już władze Lublina, który jest największym ośrodkiem akademickim w Polsce wschodniej. Ich zdaniem, uczelnie nie są równo traktowane. - Chcemy mieć możliwość aplikowania do środków na równych zasadach. Stąd wyraziliśmy nasze niezadowolenie faworyzowaniem Uniwersytetu Warszawskiego - podkreślają. Władze miasta wystosowały protest i apel do parlamentarzystów z Lubelszczyzny by włączyli się w walkę o równe traktowanie ośrodków akademickich. - Nie może być tak, że o środki rządowe nie może aplikować żaden inny ośrodek, tylko daje się je specjalnie UW - powiedział prezydent Lublina  Krzysztof Żuk.

Wcześniej UJ i UAM

Pieniądze, które otrzyma UW, to trzeci tego typu program. Środki w ramach poprzednich trafiły do Uniwersytetu Jagiellońskiego - ponad 600 mln złotych i do Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu - ponad 500 mln złotych. Przyznanie tych funduszy poprzedziła długotrwała ścieżka legislacyjna

RMF FM