Świat reaguje na tragedię we Francji. "Ostatnie zdanie nie będzie należało do terrorystów"

Świat reaguje na tragedię we Francji. "Ostatnie zdanie nie będzie należało do terrorystów"

Dodano:   /  Zmieniono: 
One World Trade Center (fot. @jonswaine, Twitter)
Z całego świata płyną kondolencje po atakach terrorystycznych we Francji. W kolorach francuskiej flagi jest m.in. One World Trade Center, budynek wybudowanego na gruzach WTC, czy brazylijski stadion Beira-Rio Stadium w Porto Alegre.
Król i królowa Hiszpanii złożyli kondolencje z powodu zamachów dokonanych w Paryżu przez terrorystów. "Ból Francji jest bólem Hiszpanii " - napisali w księdze kondolencyjnej wystawionej w ambasadzie francuskiej w Madrycie.

Prezydent Niemiec Joachim Gauck zapewnił, że ostatnie zdanie nie będzie należało do terrorystów. Zapowiedział, że Niemcy wspólnie z Francuzami będą bronili idei rewolucji francuskiej - wolności, równości i braterstwa.

- To nie jest tylko atak na Paryż i na obywateli Francji. To atak na całą ludzkość i uniwersalne wartości, które podzielamy - powiedział w specjalnym wystąpieniu prezydent USA Barack Obama. Dodał, że Stany Zjednoczone są gotowe do udzielenia pomocy Francji.

„Smutek, żal i gniew. Wyrazy współczucia Francuzów, zwłaszcza Rodzin które straciły najbliższych. Jesteśmy z Wami myślą, żalem i modlitwą” – napisał na Twitterze prezydent Andrzej Duda.

Na tragedię we Francji zareagowała również Beata Szydło. „Jestem w drodze. Nie miałam info o wydarzeniach w Paryżu. Przekazuję kondolencje dla Narodu Francuskiego. W tych chwilach musimy być razem” – napisała.

Prezydent Włoch Sergio Mattarella i premier Matteo Renzi nazwali barbarzyństwem serię ataków terrorystycznych w Paryżu. Na sobotę w Rzymie zwołano nadzwyczajne posiedzenie włoskiego komitetu bezpieczeństwa.

Premier Turcji Ahmet Davutoglu wydał specjalne oświadczenie. "Turcja potępia zamachy terrorystyczne w Paryżu i traktuje je jako zbrodnię przeciwko ludzkości" - czytamy w komunikacie. Szef rządu zapewnił, że Ankara udzieli pomocy w walce z terroryzmem.

Mieszkańcy Berlina składają kwiaty na Parisier Platz po wschodniej stronie Bramy Brandenburskiej.

Władimir Putin wyraził głęboki żal w związku z serią „potwornych aktów terrorystycznych w Paryżu”. - Rosja stanowczo potępia te nieludzkie zabójstwa i gotowa jest udzielić każdej pomocy w ujawnieniu tych terrorystycznych przestępstw - powiedział z kolei rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

Watykan nazwał zamachy terrorystyczne w Paryżu "atakiem na pokój całej ludzkości". Rzecznik Stolicy Apostolskiej  oświadczył w sobotę, że to, co się stało wymaga "zdecydowanej i solidarnej reakcji" wszystkich. Papież Franciszek potępił zamachy terrorystyczne w Paryżu, nazywając je „straszliwymi”. „Przemoc niczego nie rozwiązuje” – podkreślił w telegramie do arcybiskupa stolicy Francji kardynała Andre Vingt-Trois.

Francuska Rada Kultu Muzułmańskiego potępiła zamachy w Paryżu. Określiła je jako  "odrażające i nikczemne". Rada wezwała muzułmanów we Francji do modlitwy, "aby Francja mogła stawić czoła temu straszliwemu doświadczeniu w spokoju i godności".

Ewa Kopacz napisała do Hollande'a

"Nie sposób wyrazić ogromu bólu na wieść o zamachach w Paryżu minionej nocy. W imieniu polskich Władz i swoim własnym przekazuję Panu najszersze kondolencje dla poszkodowanych i ofiar ślepego terroru, który ponownie wstrząsnął wczoraj podstawami współczesnej Europy. Zapewniam o naszej solidarności i woli współdziałania w międzynarodowej walce z terroryzmem. Wczorajsza tragedia nie zostanie zapomniana - nie możemy dopuścić, by kiedykolwiek się powtórzyła i by w jakikolwiek sposób osłabiła naszą wiarę w europejskie wartości, wolności i demokrację – napisała do francuskiego prezydenta premier Ewa Kopacz.

Ataki we Francji

Strzelanina rozpoczęła się w piątkowy wieczór w X dzielnicy Paryża. Potem doszło do kolejnej strzelaniny w XI dzielnicy w sali koncertowej Bataclan, w której przebywało kilkaset osób. Policja poinformowała, że napastnicy wzięli ok. 100 zakładników. Początkowo miało tam zginąć 15 osób, jednak po wejściu do budynku policji odnaleziono 100 ciał, jak poinformował przedstawiciel władz Paryża. Według prokuratury w atakach zginęło co najmniej 120 osób. Około 200 osób jest rannych, z czego 80 pozostaje w stanie ciężkim. Wcześniej informowano o 140 ofiarach śmiertelnych.

W tym samym czasie, gdy doszło do pierwszych strzelanin, na stadionie Stade de France odbywał się towarzyski mecz Francja – Niemcy. W pobliżu doszło do trzech eksplozji. Ewakuowano prezydenta Francois Hollande'a i ministra spraw wewnętrznych. Zwołano naradę kryzysową. O północy miało odbyć się nadzwyczajne zebranie rady ministrów. Nad stadionem jeszcze w czasie meczu pojawiły się helikoptery. Stade de France był otoczony przez policję. Po ostatnim gwizdku kibice mieli zakaz opuszczania obiektu. Trwała ich powolna ewakuacja, a kwartał ulic wokół stadionu został zamknięty. Władze apelowały do mieszkańców Paryża o pozostanie w domach.

Prezydent Francji Francois Hollande poinformował, że zamknięte zostają francuskie granice. Oznacza to, że można się spodziewać bardzo szczegółowych kontroli. Na terytorium całego kraju wprowadzono stan wyjątkowy.

Wszyscy zamachowcy prawdopodobnie zginęli - poinformował prefekt paryskiej policji. Według najnowszych danych ujawnionych przez prokuraturę siedmiu z nich zginęło w wyniku detonacji samobójczych ładunków.

Twitter, TVP Info, BBC, Reuters, premier.gov.pl