Pozew

Dodano:   /  Zmieniono: 
W mrocznych czasach wojny Polska nie mogła swoich Żydów ocalić. Czy mamy pozwać Pana Boga, aby cofnął bieg historii?
Opublikowany w całości przez "Gazetą Wyborczą" pozew jedenastu Żydów przeciwko Polsce to niezwykły i przejmujący dokument. Początkowo w pełni podzielałem oburzenie Adama Michnika i z niesmakiem czytałem dość bezczelne wyjaśnienia, złożone "Gazecie" przez jednego z prowadzących sprawę nowojorskich adwokatów. Szybko jednak przypomniałem sobie, że jako prawnik powinienem odrzucić emocje i spróbować dotrzeć do sedna problemu. Zdarzają się przecież denerwujące pozwy i fałszywe oskarżenia. Sprawa w istocie jest mocno zawiła i wymaga chłodnego, racjonalnego podejścia.

Zastanawiam się, dlaczego w nowojorskim pozwie znalazły się fragmenty szkalujące Polskę. Przecież jako oczywiście fałszywe nie mogą stanowić rzeczywistego uzasadnienia zgłaszanych roszczeń. Państwo polskie nigdy nie prowadziło polityki eksterminacji Żydów, choć zdarzały się w Polsce dramatyczne, antysemickie ekscesy. Nie wiem, jak było u nas po wojnie traktowane mienie pożydowskie, ale trzeba pamiętać o tym, że państwo komunistyczne dokonało zamachu na mienie wszystkich polskich właścicieli. I dziś domagają się oni zwrotu własności na zasadzie przekreślenia dawnego bezprawia i przywrócenia jednego z podstawowych praw człowieka. Własność odjęto przecież wszystkim, którzy ją mieli - w imię nowego systemu. System upadł i należy oddać to, co zagrabione.
Przykład Warszawy dowodzi, że utrata własności dotknęła nie tylko i nawet nie przede wszystkim obywateli polskich pochodzenia żydowskiego. Przecież w 1945 r. wszystkie grunty w obrębie przedwojennej Warszawy zostały odebrane właścicielom, a wielu z nich nie przyznano nawet prawa wieczystego użytkowania, przez co stracili również stojące na odebranym gruncie budynki.
Również nacjonalizacja przemysłu, handlu i innych dziedzin gospodarki nie była przecież akcją antysemicką, lecz posunięciem politycznym o znaczeniu systemowym. Aby żądać zwrotu majątku, nie trzeba dowodzić, że jest się polskim Żydem prześladowanym przez nazistów i komunistów. Prawo to przysługuje dziś każdemu obywatelowi polskiemu, któremu kiedyś państwo odebrało majątek.


Prawa człowieka zaczynają przekraczać granice państw. I nie dziwmy się, że najszybciej
docierają do Polski


Nie chcę wchodzić głębiej w bolesny problem stosunków polsko-żydowskich. Ciągle mam nadzieję na więcej wzajemnego zrozumienia i nadziei tej wcale nie przekreśla dziwaczny pozew dwóch nowojorskich adwokatów.
Przechodząc do zagadnień bardziej ogólnych, chciałbym przypomnieć, że dopiero ostatnio, przeszło 50 lat po wojnie, rozwinęła się na szerszą skalę akcja rewindykacyjna na rzecz jej ofiar. Banki szwajcarskie, niemieckie i międzynarodowe koncerny oraz towarzystwa ubezpieczeniowe będą się dopiero teraz rozliczały z pokrzywdzonymi. Spyta ktoś: dlaczego tak późno? Otóż chyba dlatego, że dopóki istniał Związek Radziecki i obóz komunistyczny, dopóty pełne rozliczenie zbrodni totalitaryzmu nie było możliwe. Bo przecież nie chodzi tu tylko o drugą wojnę światową i system hitlerowski, lecz także o znacznie dłuższą historię imperium sowieckiego, które pochłonęło najwięcej ofiar w całym stuleciu. Dopiero pod koniec wieku nad steraną wojnami, nazizmem i komunizmem Europą przestało krążyć ponure widmo. Odżyły podeptane prawa człowieka i przyszedł czas naprawiania krzywd. Dopóki istniał obóz radziecki, rządziło prawo silniejszego. Teraz prawa człowieka, przynajmniej w Europie, zaczynają przekraczać granice państw. I nie dziwmy się, że najszybciej docierają do Polski, nawet jeśli bywają przebrane w formę aroganckiego pozwu, pełnego nieprawdy, złości i żalu.
W przedwojennej Polsce mieszkało przecież 20 proc. światowej populacji Żydów. Był to więc i dla nich, i dla nas najlepszy kraj na świecie. Przez tyle, tyle wieków! Aż przyszedł mroczny czas, kiedy Polska nie mogła już swoich Żydów ocalić. Czy mamy pozwać Pana Boga, aby cofnął bieg historii?
Więcej możesz przeczytać w 33/1999 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.