"Trump prezydentem USA? Byłaby to tragedia dla świata"

"Trump prezydentem USA? Byłaby to tragedia dla świata"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Trump (fot. Gage Skidmore [CC BY-SA 3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)], via Wikimedia Commons) 
Byłoby bardzo źle, gdyby 2016 rok należał do Donalda Trumpa - uważa prof. Zbigniew Lewicki, amerykanista z Uniwersytetu im. kard. Stefana Wyszyńskiego, który był gościem programu "Świat" w TVN24 Biznes i Świat.

- Przy całym zafascynowaniu tym, co Trump mówi - z punktu widzenia politologicznego - to gdyby on został prezydentem Stanów Zjednoczonych, byłaby to tragedia dla świata. Nie ma żadnych wątpliwości. To nie jest człowiek, który potrafi być dyplomatą, nie jest to człowiek, którego interesują interesy innych, to nie jest człowiek, który rozpatruje interesy z punktu widzenia innego niż własnej osoby i on to mówi bardzo wyraźnie. Świat to ja - można by to wręcz tak przetłumaczyć - podkreślił w TVN24 Lewicki.

Zdaniem profesora, Trump kwestionuje polityczną poprawność, która "już dawno w Ameryce przekroczyła granice zdrowego rozsądku". - On mówi: nie nie, mówię to, co myślę i - w podtekście - wy też chcielibyście mówić to, co myślicie, ale się boicie, bo was zaraz uznają za takich czy innych. Amerykanie mają trochę dość tych kajdan politycznej poprawności i chcą spojrzeć na kogoś, kto może mówić inaczej - tłumaczył Lewicki.

"Nikt nie lubi Clinton"

Zdaniem politologa Hillary Clinton nie może być pewna prezydentury. - Nikt jej nie lubi. Problemem Clinton jest to, że ona nie daje się lubić, jest źle postrzegana, ale mając tylko (Berniego) Sandersa, który jest bardziej na lewo, niż ktokolwiek inny w Ameryce (...), tak wyraźnie prowadzi w partii demokratycznej - stwierdził.

- Z punktu widzenia świata, każdy, byle nie Trump. A dla Polski? Damy sobie radę z każdym prezydentem Stanów Zjednoczonych. Nasza polityka zagraniczna na pewno będzie na tyle mocna i na tyle jednoznaczna, że znajdzie uznanie na świecie - powiedział Lewicki.

TVN24