Były prezes TK: Za sędzią Rzeplińskim stoi wiele osób, które będą go bronić

Były prezes TK: Za sędzią Rzeplińskim stoi wiele osób, które będą go bronić

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jerzy Stępień (FOT. KRZYSZTOF BURSKI/NEWSPIX --- Newspix.pl ) Źródło:Newspix.pl
- Tak było na Ukrainie. Przez kilka lat sąd konstytucyjny nie działał - były prezes TK Jerzy Stępień, który stwierdził, że polski Trybunał może czekać w przyszłości podobny los. Sędzia podkreślił, że "nie widzi powodu, dla którego obecny prezes Trybunału prof. Andrzej Rzepliński miałby ustąpić ze stanowiska w tak trudnym momencie".

 - Nie widzę powodów do tego, żeby pan prezes Rzepliński miał w tej chwili, w tak trudnym momencie, ustępować ze stanowiska - stwierdził Jerzy Stępień. - Za nim stoi bardzo dużo ludzi, którzy będą go bronili. Oczywiście w tych działaniach, które nie wykraczają poza prawo - zaznaczył sędzia w stanie spoczynku. 

W opinii byłego prezesa TK  nowelizacja ustawy o Trybunale, która weszła w życie w poniedziałek 28 grudnia ma na celu przede wszystkim zablokowanie działań Trybunału. - Przypomina mi to sytuacje, do jakich dochodzi z reguły na Wschodzie. Tak było właśnie na Ukrainie. Przez kilka lat sąd konstytucyjny nie działał - wyjaśniał Stępień, który stojąc w tym czasie na czele polskiego TK złożył incognito wizytę wiceprezydentowi tamtejszego trybunału. - To jest takie typowo wschodnie postępowanie, stosunek do prawa, do obywateli: "jesteśmy władzą, władza wszystko może". Mam nadzieję, że polskie społeczeństwo nie da się na to nabrać - podkreślił Stępień.

W opinii byłego prezesa, jeśli prace TK zostałyby sparaliżowane, to wówczas badaniem zgodności przepisów z konstytucją mogłyby przejąć na siebie zwykłe sądy.  - To będzie się w Polsce działo. I to dopiero wtedy, zdaje się, rządzący zorientują się, że lepiej mieć normalny Trybunał Konstytucyjny niż rozproszoną kontrolę konstytucyjności przez wszystkie sądy - przekonywał sędzia. 

TVN 24