Prezes Trybunału Konstytucyjnego: Trybunał na pewno nie ulegnie

Prezes Trybunału Konstytucyjnego: Trybunał na pewno nie ulegnie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prof. Andrze Rzepliński (fot.TEDI/newspix.pl)Źródło:Newspix.pl
Prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Rzepliński w rozmowie z dziennikarzami po umorzeniu postępowania w sprawie oceny konstytucyjności uchwał unieważniających wybór sędziów TK przez poprzedni Sejm oraz uchwał, na mocy których wybrano pięciu nowych sędziów, powiedział, że „Trybunał na pewno nie ulegnie”. Odniósł się także do kwestii orzekania przez TK na podstawie nowelizacji ustawy o TK.

– Trybunał na pewno nie ulegnie. Trybunał nie widzi i nie będzie widział, dopóki nie rozpozna zarzutów do ustawy grudniowej, tej ustawy jako podstawy swojego funkcjonowania. Tą podstawą jest ustawa z 25 czerwca – poinformował prezes Trybunały prof. Andrzej Rzepliński.

Umorzenie sprawy

Przypomnijmy, Trybunał Konstytucyjny umorzył sprawę, w której miał ocenić zgodność z ustawą zasadniczą unieważnienie wyboru pięciu sędziów przez Sejm poprzedniej kadencji oraz wybór pięciu nowych przez posłów VIII kadencji. W uzasadnieniu umorzenia wskazano, że „uchwały o braku mocy prawnej nie mogą zostać uznane za akty normatywne”, ponieważ „Nie spełniają bowiem ani kryterium formalnego (tj. nie są aktami kwalifikowanymi przez Konstytucję jako źródła prawa), ani kryterium materialnego (tj. nie ustanawiają norm prawnych”. Z kolei w przypadku uchwał o ponownym wyborze sędziów, Trybunał Konstytucyjny wskazał, że „należało je zaliczyć do kategorii uchwał nieprawotwórczych, przez które Sejm miałby realizować funkcję kreacyjną w odniesieniu do organów władzy publicznej”, wobec czego również nie są aktami normatywnymi. Do decyzji zdanie odrębne złożyli sędziowie: Andrzej Rzepliński, Marek Zubik i Andrzej Wróbel.

"To nie jest orzekanie w ciągu trzech godzin o 3 nad ranem"

Prezes Trybunału  w rozmowie z dziennikarzami odniósł się również do problemu zgłoszonych zdań odrębnych. - Co roku to jest mniej więcej jest 20 zdań odrębnych rocznie, czyli w mniej więcej co trzeciej sprawie sędzia nie zgadza się z rozstrzygnięciem większości. To z reguły tylko wzbogaca orzeczenie, pokazuje, ze ścierały się przez całe miesiące różne racje, nie jest to orzekanie w ciągu trzech godzin o 3 nad ranem – podkreślił.  

Wprost.p, TVN24.pl