Prokuratura prosi Dudę o aneks do raportu o likwidacji WSI

Prokuratura prosi Dudę o aneks do raportu o likwidacji WSI

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jak dowiedział się portal TVP Info, prokuratura skierowała do Kancelarii Prezydenta prośbę o przesłanie kopii aneksu do raportu o likwidacji WSI. Śledczy wcześniej skierowali podobne pismo do kancelarii Bronisława Komorowskiego, jednak otrzymali odpowiedź odmowną.
„Postępowanie jest obecnie zawieszone. Przed kilkoma dniami skierowaliśmy do Kancelarii Prezydenta prośbę o nadesłanie kopii tzw. aneksu do raportu o likwidacji WSI. Dokument ten jest niezbędny do podjęcia postępowania” - przekazał w rozmowie z portalem TVP Info prokurator  Przemysław Nowak.

Śledztwo w sprawie wycieku tajnych informacji z aneksu do raportu o likwidacji WSI stołeczna Prokuratura Okręgowa wszczęła w połowie sierpnia 2014 r., gdy tygodnik „Wprost” napisał, że posiada ściśle tajne dokumenty komisji Antoniego Macierewicza , która pisała raport z weryfikacji WSI. Materiały wyciekły już w 2007 r. To 47 stron z adnotacjami „ściśle tajne”, „egzemplarz pojedynczy”. To pierwszy twardy dowód, że z komisji Macierewicza wyciekły dokumenty, które w 2007 r. były podstawą stworzenia tzw. aneksu do raportu z weryfikacji WSI.
 
Główny raport Macierewicza został opublikowany w połowie lutego 2007 r. Weryfikacja WSI trwała jednak nadal. Niemal od razu Macierewicz i jego ludzie zabrali się do pisania aneksu do raportu, który miał być rozszerzeniem opublikowanego dokumentu. W październiku 2007  r. aneks trafił do prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Ten jednak nie zdecydował się go ujawnić.  Dokument do dziś pozostaje ściśle tajny i znajduje się w Kancelarii Prezydenta. Co jest w tych dokumentach?

Przywoływane są wysłuchania przed komisją Macierewicza, które odbywały się w maju 2007, czyli już po publikacji głównego raportu z weryfikacji WSI. W przypisach do dokumentów, które ma „Wprost”, przywoływane są konkretne nazwy teczek, m.in. „Firmy polskie”, „Handlarze”, „Rynki”, „Indie”, „Sprawa problemowa Pestka”. – To są wszystko teczki z oddziału szóstego. Takie właśnie były ich tytuły. Nazwy, nazwiska, daty, okoliczności są prawdziwe – mówił informator WPROST.  

TVP Info, "Wprost"