Pęknięta opona w limuzynie prezydenta. „SE”: Winny BOR

Pęknięta opona w limuzynie prezydenta. „SE”: Winny BOR

Dodano:   /  Zmieniono: 
Andrzej Duda (FOT. DAMIAN BURZYKOWSKI / NEWSPIX.PL) Źródło: Newspix.pl
Jak pisze „Super Express”, z kontroli przeprowadzonej przez funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu wynika, że do incydentu z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy miało dojść z powodu błędów i zaniedbań ze strony BOR, szczególnie funkcjonariuszy z osobistej ochrony.

Według rozmówców „Super Expressu”, do wypadku przyczyniło się kilka kwestii. Opona została prawdopodobnie uszkodzona kilka godzin wcześniej, niedaleko górskiego stoku w Karpaczu. Ponadto zwrócono także uwagę na to, że prezydenta nie powinno wozić się samochodem pancernym po górskim terenie. Powinien podróżować terenowym autem. Trzecią kwestią jest to, iż nie sprawdzono dokładnie trasy przejazdu prezydenta i nie przeprowadzono tzw. rekonesansu drogi.

– Nie zareagowano na to, że w miejscu przejazdu kilka godzin wcześniej były dwa wypadki, auto jechałoby wolniej i ostrożniej – mówi anonimowo jeden z oficerów BOR w rozmowie z  „Super Expressem”.

Incydent z udziałem prezydenta Dudy

W piątek 4 marca w prezydenckiej limuzynie na autostradzie A4 pękła tylna opona. Dzięki umiejętnościom kierowcy udało się uniknąć zderzenia z innymi samochodami i barierami. Samochód ostatecznie znalazł się w rowie.

Prezydent jechał autostradą A4 z Karpacza. Samochód poruszał się z prędkością autostradową. W okolicach Lewina Brzeskiego koło Opola pękła tylna opona w prezydenckiej limuzynie. Prezydent Andrzej Duda natychmiast został przesadzony do innego samochodu w kolumnie.

Super Express, wprost.pl