Lech Wałęsa: Zapomniano, że niebiosa zawsze mi pomagały

Lech Wałęsa: Zapomniano, że niebiosa zawsze mi pomagały

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lech Wałęsa (fot. FOTOMAG / NEWSPIX --- Newspix.pl ) Źródło: Newspix.pl
Lech Wałęsa, który od niedawna publikuje swoje komentarze na Facebooku, po raz kolejny odniósł się do sprawy dokumentów z domu gen. Czesława Kiszczaka.

„Nie mają żadnych szans .Zostałem z poniewierany na oczach świata .Oczerniono mnie poniżono .W jaki sposób z rekompensują mi i całej rodzinie obrazę , pomówienia i wszelkie inne straty .W sądzie i publicznie na oczach całego świata za chwilę będę udawadniał każdy element .Przykro mi że wielu uwierzyło prowokacji komunistycznej i nieodpowiedzialnemu IPN ,a nie mnie . Zapomniano że niebiosa zawsze mi pomagały .AMEN .” (pisownia oryginalna) - napisał na Facebooku były prezydent.

Szafa Kiszczaka

16 lutego do domu wdowy po gen. Czesławie Kiszczaku wkroczył prokurator w towarzystwie pracowników Instytutu Pamięci Narodowej. Zabezpieczono dokumenty dot. tajnego współpracownika Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie „Bolek”, które to dokumenty Maria Kiszczak chciała sprzedać Instytutowi. Według relacji rzecznik prasowej IPN, wdowa po Czesławie Kiszczaku 16 lutego spotkała się m.in. z prezesem Instytutu i żądała 90 tys. złotych w zamian za przyniesione akta. Jako dowód na wagę posiadanych dokumentów przedstawiła "odręcznie kartkę papieru zatytułowaną „Informacja opracowania ze słów T.W. »Bolek« z odbytego spotkania w dniu 16.XI.1974 roku”. Dwie partie zabezpieczonych dokumentów zostały już udostępnione przez IPN. 

IPN wydał w czwartek 25 lutego komunikat w sprawie ekspertyz dokumentów dotyczących tajnego współpracownika pseudonim „Bolek”. Poinformowano, że w związku z sugestiami Wałęsy, jakoby dokumenty były fałszowane, zostało wszczęte śledztwo.

Facebook, Wprost.pl